Rozdział 32

547 46 7
                                    

-Hej, możemy porozmawiać? -Zapytał blondyn wchodząc do pokoju. Uśmiechnął się lekko i podszedł do delikatnego i zmęczonego ciała dziewczyny przytulając ją do swojej klatki piersiowej. Mimo, że minęło już trochę dni od jej wybudzienia ani trochę nie czuła się lepiej. Nie miała ochoty na jedzenie, przez co strasznie chudła i traciła siły, który były jej potrzebne do powrotu do zdrowia. Nadgarstki i przed ramiona piekły ją za każdym razem kiedy próbowała ruszyć ręką.

-Coś się stało? -Wyszeptała i spojrzała prosto w jego orzechowe tęczówki. Chłopak westchnął i usiadł na jej łóżku. Wziął jej zimną dłoń w swoje ciepłe ręce.

-Ja się boję, Ashley. Nie będę wiedział co mam w tedy zrobić. -Spojrzał na nią z smutkiem w oczach. -Nie jestem w stanie tego zrobić. -Powiedział cicho i spuścił wzrok.

-Hej, Ashton. Spójrz na mnie. -Uśmiechnęła się lekko mimo wielkiego bólu. -Będzie dobrze. Proszę dostosuj się do mojej prośby. -Poprosiła. -Pamiętaj, że dzięki tobie oni poczują się lepiej. -Ścisnęła jego dłoń, chcąc dodać mi otuchy. -Ja z resztą też. -Blondyn bił się z swoimi myślami. Przecież nie chciał nikogo tym zranić, a gdyby do tego dopuścił zranił by Michael'a i Luke'a, ale może tak byłoby lepiej? Nikt już nie będzie musiał się martwić i czuć tego ciężaru. Nikt nie będzie już się bał. Ale wiedział, że tym czynem zrani wszystkich w okół. Jednak myśl, że Ashley może poczuć się lepiej, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie, działa na niego.

-Okay zrobię to. -Wstał z łóżka i spojrzał na dziewczynę, którą uśmiechała się zadowolona. Ona również wiedziała, że może to ich boleć, ale przecież zapomną po jakimś czasie. -Kiedy? -Odwrócił się w stronę drzwi.

-Chce jeszcze z nimi porozmawiać. -Zaczęła cicho. -Przywieziesz ich, prawda? -Zapytała z nadzieją w głosie.

-Jasne, kochanie. -Uśmiechnął się słodko. Odwrócił się w jej stronę i puścił oczko. Zaśmiała się tylko na ten gest.

-Zróbmy to za dwa dni. -Powiedziała po chwili przerwy. Chłopak tylko westchnął i opuścił pokój, zostawiając brunetke samą z swoimi myślami.

Hmmm... Co Ashton i Ashley mają na myśli?
Piszcie w komentarzach, a następny rozdział zadedykuje osobie, która będzie najbliżej :*


kik story 2 | m.c. |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz