Rozdział 40

417 30 2
                                    

-Za wasze szczęście! -Krzyknął Ashton, przykładając kieliszek z przezroczystą cieczą do ust. Całe pomieszczenie wypełniała muzyka oraz zapach papierosów, który brunetka wręcz uwielbiała. Mimo, iż rzadko po nie sięgała ten zapach kojarzył jej się z chwilami kiedy miała jeszcze przy sobie swojego brata. W złych chwilach razem wychodzili na dach swojego domu i palili opowiadając sobie nawzajem o swoich problemach. Przynajmniej on, ponieważ dziewczyna nie mówiła mu wszystkiego.

-Za to, żebyście nigdy nie musi się rozstać! -Tym razem głos Calum'a przebił głośną muzykę. Wszyscy mieli wielkie uśmiechy na twarzy, ponieważ wiedzieli, że to już koniec. Koniec rozczarowań i bólu.

-Za to, abyście nie patrzyli w tył i żyli chwilą! -Odezwała się blondynka i popatrzyła w stronę przyjaciółki, która z radością w oczach stała w objęciach chłopaka. Bonii nie mogła nacieszyć się obrazem szczęścia tej dwójki. Zawsze uważała, że taka miłość jest tylko w bajkach, a dzisiaj stoi tutaj. W jednym z największych Nowojorskich klubów i patrzy na dwójkę ludzi, którzy po wielu miesiąc bólu, znaleźli tą właściwą osobę.

-Chce wam pogratulować i życzyć tego, abyście nigdy nie zwątpili w swoją miłość do siebie. Oboje jesteście wspaniałymi ludźmi i chce dla was jak najlepiej. -Uśmiechnął się Luke i przytulił swoich przyjaciół. -Nawet kosztem mojego, złamanego serca. -Wyszeptał tak cicho, aby nikt go nie usłyszał i oddalił się w kierunku baru, znikając za ciałami innych ludzi.

Już po dziesięciu minutach każdy z ich szóstki rozszedł się w swoją stronę, a Ashley i Michael znaleźli się na parkiecie, gdzie próbowali udawać świetnych tancerzy. Nie przejmowali się tym, iż ta impreza może przynieść nie spodziewane skutki, ponieważ żyli chwilą.

Ponieważ teraz są razem, tworząc szczęśliwy związek.


Już jutro epilog...

kik story 2 | m.c. |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz