Rozdział 19

577 22 2
                                    

Następnego dnia obudziłam się około 11. Walter już nie spał. Był ubrany i oglądał bajki w telewizji. Poszłam szybko się ubrać i czekałam na Cindy. Po chwili dziewczyna zapukała do drzwi i weszła do pokoju.

- Gotowi?- spytała Cindy

- Tak

Walter dał mi rękę po czym poszliśmy do pokoju Zayna, w którym chłopaki mieli próbę przed jutrzejszym koncertem.

- My idziemy z Mary do centrum- powiedziała Cindy

- Bierzecie ze sobą Waltera?- spytał Ben

- No tak- odpowiedziałam

- Chcesz iść ze swoją mamą i ciocią do centrum czy wolisz zostać z nami?- zwrócił się do Waltera Zayn

Chłopiec spojrzał na mnie, a potem na Zayna.

- Chce zostać- odpowiedział Walter

- No to Walter zostanie z nami- powiedział z uśmiechem Josh

- Nie będzie wam przeszkadzał?- spytałam

- Pewnie, że nie- odpowiedział Zayn

Uśmiechnęłam się do Zayna po czym razem z Cindy wyszłyśmy. Po 30 minutach byłyśmy w centrum. Weszłyśmy do pierwszego sklepu z ubraniami i zaczęłyśmy się rozglądać. Sklep był na prawdę wielki. Od razu w oczy rzuciły mi się czarne spodnie. Wzięłam spodnie i poszłam je przymierzyć. Na szczęście mi pasowały. Po przymierzeniu spodni wyszłam z przymierzalni i zaczęłam dalej się rozglądać. Nic więcej ciekawego nie znalazłam więc kupiłam tylko ta jedna parę spodni. Cindy kupiła sobie dwie bluzki i jedną parę spodni.

- Dobrze, ze wzięłaś Waltera ze sobą- odezwała się Cindy

- Czemu?

- No bo spędzisz z nim więcej czasu

- W sumie to tak

- Teraz kiedy wyjeżdżasz w trasę to Walter więcej czasu spędza ze swoim ojcem

- Walter nie zna swojego ojca

- Nie zna?

- Nie. Jason zostawił mnie kiedy byłam w ciąży. Od tego czasu ani razu nie zainteresował się swoim synem. Jedynie co miesiąc wysyła alimenty

- Przykro mi

- Zdążyłam się już z tym pogodzić

- Walter nie wypytuje o Jasona?

- Na szczęście nie

- Ale wiesz, że kiedyś zapyta o ojca, prawda?

- Wiem

- Co mu wtedy powiesz

- Cały czas mam nadzieję, że zapyta się o Jasona wtedy kiedy podrośnie i będę mogła mu powiedzieć prawdę

- A jeżeli na przykład dzisiaj o niego zapyta

- To też chyba będę musiała mu powiedzieć prawdę. Nie rozmawiajmy już o tym. Dal mnie to jest ciężki temat

- No okay

Ja i Cindy chodziłyśmy jeszcze po wielu innych sklepach. Trochę dużo nakupowałyśmy ubrań ale to jak każda kobieta. W hotelu byłyśmy po 4 albo i nawet 5 godzinach. Gdy już byłyśmy w hotelu to odłożyłyśmy zakupy do naszych pokoi po czym poszłyśmy do pokoju Zayna. Chłopaki mieli jeszcze próbę. Malik uczył grać Waltera na gitarze. Tłumaczył mu gdzie ma trzymać palce itp. To był chyba najsłodszy widok jaki kiedykolwiek widziałam. Walter cały czas słuchał uważnie to co mówił Zayn. Po chwili chłopaki zauważyli, ze wróciłyśmy.

- Już jesteście?- odezwał się Ben

- No tak. A co miałyśmy być tam dłużej?- odpowiedziała Cindy

- Chyba nie- powiedział z uśmiechem Ben

- Widzę, że zamiast mieć próbę to uczycie mojego syna grać na gitarze- zaśmiałam się

- Może kiedyś dołączy do naszego zespołu- powiedział z uśmiechem Zayn

Walter został jeszcze z chłopakami, a ja wróciłam do pokoju i na spokojnie przeglądałam ubrania, które kupiłam. Gdy je przejrzałam to położyłam się na chwilę spać. Te chodzenie po centrum mnie zmęczyło. Gdy się obudziłam po 40 minutach to Walter był już w pokoju i rysował.

Około 17 Zayn wyciągnął mnie i Waltera na spacer. Na początku nie chciałam się zgodzić ale chłopak mnie namówił. Walter szedł parę kroków przed nami, a ja i Zayn mogliśmy spokojnie porozmawiać.

- Walter to mądry chłopak- zaczął Zayn

- Bardzo mądry

- Podobny do ciebie

- Ale nos ma po swoim ojcu

- Walter szybko załapał grę na gitarze. Jeszcze trochę i będzie grał lepiej ode mnie

- Dlaczego ty to robisz?

- Ale co?

- Chodzi ze mną na spacery mimo, że wszyscy uważają, że mamy romans. Zaproponowałeś abym zabierała ze sobą Waltera. Czemu ty to robisz? Nie boisz się, że znowu w gazetach pojawi się artykuł o nas? Nie chcesz aby twoja żona była spokojniejsza, że jej nie zdradzasz?

- Już ci mówiłem. Kim to rozumie. A tak poza tym to lubię cie. Dobrze mi się z tobą rozmawia. Walter nie zna swojego ojca i kiedy ty wyjeżdżasz to zostaje ze swoimi dziadkami. Walter powinien częściej widywać się ze swoja matką. On tak jakby ma tylko ciebie. Sam chciałbym zabierać Gracie ze sobą, ale moja zona na to nie pozwala. Uważa, że to nie jest miejsce dla niej. Jeżeli Walter ma szanse aby widywać się częściej ze swoją matką, która często wyjeżdża to niech z niej korzysta. Zabieraj go ze sobą wtedy kiedy chcesz. A jeżeli chodzi o te artykuły to tez już ci o tym mówiłem. Dlaczego mamy rezygnować z naszej przyjaźni z powodu głupich gazet? Z tobą mogę szczerze porozmawiać. Zawsze mnie wysłuchasz. Nie chciałbym aby te gazety to zmieniły

- Mi też się z tobą dobrze rozmawia ale nie chcę aby twoja żona miała powody do zazdrości

- Kim nie ma powodów do zazdrości

- Mogę być o to spokojna?

- Oczywiście

- No dobrze

Ze spaceru wróciliśmy po 2 godzinach. Ta rozmowa dobrze mi zrobiła. Teraz nie mam żadnych wątpliwości, że Zayn chce mnie zwolnić. Gdyby chciał to by nie pozwalał mi zabierać ze sobą Waltera. Może jeszcze nie do końca Zayn mnie uspokoił z tymi artykułami, ale my nie robimy nic złego. My się tylko przyjaźnimy. Malik ma cudowną żonę i wspaniałą córkę. On je bardzo kocha. Po co miałby to psuć?

Cause I Love You // Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz