Rozdział 38

483 23 0
                                    

Mary

Rano obudził mnie telefon. Dzwoniła moja mama. Od razu zerwałam się na równe nogi i szybko odebrałam. Bałam się, że coś się stało Walterowi. 

- Halo?- odezwałam się przerażona 

- Cześć Mary- w słuchawce usłyszałam głos mamy

- Coś się stało? 

- Jason chce się zobaczyć z Walterem 

- Rozmawiałaś z nim? 

- Przyjechał do Londynu do swoich rodziców. Spotkałam się z jego mamą i poprosiła mnie, abym cię przekonała do tego spotkania 

- Nagle Jason chcę zobaczyć Waltera

- Powinnaś dać mu szanse. Może on na prawdę chcę poznać swojego syna? 

- Mamo nie mam teraz do tego głowy. Jak wrócę to zastanowię się co zrobić 

- Dobrze 

- A co u Waltera? 

- Dobrze. Własnie jechał z twoim ojcem do miasta 

- Jak wrócą to powiedz Walterowi, ze później do niego zadzwonię

- Dobrze 

Po skończonej rozmowie z mamą odetchnęłam z ulgą. Przez to, że tak bardzo się przestraszyłam tego telefonu to nawet nie zauważyłam, że Zayna nie było w pokoju. Zapewne poszedł na śniadanie, albo siedzi w pokoju, u któregoś z chłopaków. 

Poszłam do łazienki się ubrać i pomalować. Po wykonaniu tych czynności poszłam pościelić łóżko. Gdy już pościeliłam łóżko to włączyłam sobie telewizję. Chwile później do pokoju wszedł Zayn. 

- Cześć kochanie- powiedział z uśmiechem chłopak 

- Hej- odpowiedziałam 

- Długo już nie śpisz?- spytał chłopak zasiadając na łóżku obok mnie i całując mnie w czoło

- Od kilku minut- powiedziałam opierając swoja głowę na ramieniu chłopaka

- Dobrze się spało? 

- Bardzo dobrze. A tobie? 

- Też dobrze. Wczoraj te zdjęcia i rozdawanie autografów tak mnie zmęczyły, że po położeniu się spać od razu zasnąłem 

- Zrobiłeś sobie zdjęcia z wszystkimi fankami? 

- No tak, ale na szczęście były fanki, które przyszły razem więc im wystarczyło zdjęcie grupowe 

- No ale przynajmniej fanki są zadowolone 

- I to jest najważniejsze. Coś się stało? Masz trochę przygnębioną minę 

- Dzwoniła do mnie moja mama. Jason chce się zobaczyć z Walterem 

- Pozwolisz na to spotkanie? 

- Sama nie wiem. To zależy tez od Waltera, czy będzie chciał

- Zrobisz co uznasz za stosowne 

Spojrzałam Zaynowi prosto w oczy i go pocałowałam. Po chwili nasz pocałunek przerwał telefon Zayna. Do chłopaka zadzwoniła Gracie. Chłopak odebrał, a ja wróciłam do oglądania telewizji. Zayn rozmawiał z córka przez kilka minut. Gdy skończył rozmawiać to usiadł z obok mnie, objął mnie i razem oglądaliśmy telewizje. 

Około godziny 18 chłopaki wyszli do klubu. Namawiali mnie i Cindy abyśmy poszły, ale wolałyśmy zostać w hotelu. Jedynie kazałyśmy im wrócić trochę wcześniej bo wieczorem miał odbyć się ich kolejny koncert. Gdy chłopaki poszli do klubu to ja zadzwoniłam do Waltera. Rozmawiałam z nim przez prawie 20 minut. Bardzo za nim tęskniłam. Chciałam już wrócić do domu i spędzić trochę czasu z Walterem. Gdy skończyłam rozmawiać z synem to poszłyśmy razem z Cindy do jej pokoju. 

- Jak ci się układa z Zaynem?- zaczęła Cindy 

- Dobrze. Nasza miłość rozkwita 

- Myślisz, że to ten jedyny?

- Sama nie wiem. Jesteśmy ze sobą od roku. Chciałabym wyjść za niego za mąż, ale nie wiem czy on tego chce 

- Czemu tak uważasz? 

- Rom temu rozwiódł się z żoną. Kilka miesięcy po rozwodzie Kim zginęła w katastrofie. On może na razie nie chcieć się żenić

- A ja uważam, że Zayn chce się z tobą ożenić. Wasz ślub byłby idealny

- My się nawet nie zaręczyliśmy, a ty już mówisz jaki będzie nasz ślub 

- Ten ślub będzie na prawdę cudowny

- Poczekajmy najpierw na zaręczyny, a potem będziemy rozmawiać o ślubie 

- No dobrze 

- Jason chce się zobaczyć z Walterem

- Rozmawiałaś z nim?

- Nie ale moja mama spotkała się z jego mamą i rozmawiały na ten temat. Jason jest teraz w Londynie

- I co teraz zrobisz?

- Nie wiem. Walter powinien poznać  swojego ojca, ale boje się, że to zakończy się tylko na jednym spotkaniu i Walter się na nim zawiedzie  

- Chciałabym ci jakoś doradzić, ale nie wiem jak

- To zależy przede wszystkim od Waltera 

Przez dwie godziny razem z Cindy rozmawiałyśmy i się śmiałyśmy. Nagle naszą rozmowę przerwały jakieś hałasy dochodzące z korytarza. Wyszłyśmy z pokoju zobaczyć co się stało. Te hałasy robili pijani chłopacy. Byłyśmy za nich wkurzone bo za 3 godziny miał odbyć się koncert, a oni wrócili do hotelu pijani. Kazałyśmy iść im się położyć. Wkurzona zaprowadziłam Zayna do naszego pokoju. 

- Czy wy jesteście normalni?!- podniosłam głos

- Ale o co chodzi kochanie?- spytał pijany Zayn 

- Za 3 godziny masz koncert, a jesteś pijany! 

- Nie prawda 

- Mówiliście, że nie będzie dzisiaj dużo pić

- Nie wypiliśmy dużo

- To ile wypiliście?! 

- Dwa drinki 

- To są dwa drinki? A może trochę więcej wypiliście? 

- Może tak. Już sam nie wiem 

- Połóż się i zaśnij 

- Dobrze tylko już nie krzycz 

Zayn zasnął. Byłam na niego wkurzona. Za 3 godziny miał odbyć się jego koncert, który trzeba będzie przełożyć. Jego fani się zawiodą. A to wszystko przez to, że postanowili pójść do klubu się nachlać. Nie mogli pójść do tego cholernego klubu po koncercie?! 

Koncert został przełożony na inny dzień co oznaczało, że w Las Vegas zostaniemy trochę dłużej niż mieliśmy. Gdy Zayn zasnął to razem z Cindy zeszłyśmy do hotelowego barku jeszcze trochę ze sobą pogadać. Obydwie byłyśmy wściekle na chłopaków. 

Cause I Love You // Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz