Rozdział 28

470 23 0
                                    

Zayn

Rano obudziłem się około 12. Po koncercie długo nie mogłem zasnąć. Cały czas myślałem o Mary i o tym co się miedzy nami stało. Chciałem z nią o tym porozmawiać ale ona nie chce. 

Po przebudzeniu się, szybko się ubrałem. Do mojego pokoju ktoś zapukał. Modliłem się, żeby to była Mary. Chociaż to było mało prawdopodobne. Otworzyłem drzwi i do mojego pokoju weszli Josh, Tim, Ben i Dan. Trochę byłem zawiedziony, że to oni przyszli, a nie Mary ale i tak się cieszyłem, że będę mógł z kimś o tym porozmawiać. Chłopaki usiedli na łóżku, a ja usiadłem na fotelu przy oknie. 

- Dalej Mary z tobą nie rozmawia?- spytał Dan 

- Bingo- odpowiedziałem 

- Mówiliśmy ci, że masz jej powiedzieć co do niej czujesz- odezwał się Ben 

- Ale to nic nie zmieni. Ona uważa, że powinienem naprawić relacje z Kim 

- A chcesz naprawić te relację?- zapytał Ben

- Sam nie wiem. Kim to moja żona i nadal ja kocham wiem, ze do Mary też coś czuję. Już nie wiem co mam robić 

- Zrób to co uważasz za stosowne- powiedział Tim 

- Ale ja nie wiem co jest stosowne

- Powinieneś to na spokojnie przemyśleć- wtrącił Ben 

- Wiem

Chłopaki wyszli. Ja nalałem sobie do szklanki whiskey. Wiem, że to nie jest idealna pora na alkohol,  ale o niczym innym nie myślałem. Siedziałem w fotelu patrząc przez okno i trzymając w ręce szklankę z whiskey. Wziąłem łyk whiskey. Odłożyłem szklankę na stolik po czym poszedłem do pokoju Mary aby z nią porozmawiać. Kilka razy pukałem do drzwi, ale nikt nie otwierał. Stałem przed jej pokojem z 5 minut i czekałem, aż otworzy. Zapukałem jeszcze raz. W końcu dziewczyna otworzyła. Gdy mnie zobaczyła to od razu zamknęła drzwi ale ja je przytrzymałem nogą. Mary była bezsilna. Ja wprosiłem się do jej pokoju co dziewczynie się to nie spodobało. 

- Czego chcesz?- spytała dziewczyna niezbyt miłym głosem 

- Porozmawiać 

- Ale ja nie chce z tobą rozmawiać

- Chciałem cie przeprosić 

- Ty mnie? Za co?

- Za to, że zachowałem się jak dupek. Powinienem to jakoś inaczej załatwić 

- Inaczej załatwić? Ty nadal uważasz, ze możemy mieć romans? 

- Tak. Moja żoną nie musisz się przejmować

- Czego ty nie rozumiesz w słowach "To nie powinno się wydarzyć. Nic z tego nie będzie"?

- To, że coś do mnie czujesz ale boisz się do tego przyznać 

- Nic do ciebie nie czuję! 

Podszedłem bliżej Mary. Chwyciłem dziewczynę w tali i przyciągnąłem ją do siebie. Dziewczyna próbowała się wyrwać ale nie mogła bo ja pocałowałem. Pocałowałem ja tak jak tamtej nocy. Tak namiętnie. Mary przestała się wyrywać. Założyła ręce na mój kark i przeczesywała palcami moje włosy. Czułem, że jej się podoba. Na początku dziewczyna była spięta ale po chwili się rozluźniła. Po dłuższej chwili przestaliśmy się całować. Spojrzałem Mary prosto w oczy. Jej oczy były niebieskie jak niebo. Uwielbiałem jej oczy. Dziewczyna odsunęła się ode mnie. 

- Jednak coś do mnie czujesz- powiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy 

- Nic do ciebie nie czuję. Przestań się oszukiwać- powiedziała dziewczyna podchodząc bliżej okna

Jeszcze raz na nią spojrzałem po czym wyszedłem z jej pokoju. Gdy wróciłem do swojego pokoju to usiadłem w fotelu i wziąłem łyka whiskey, którą sobie nalałem kilka minut wcześniej. Ona na pewno coś do mnie czuję, ale boi się tego uczucia. Boi się mnie kochać. Chciałbym jej dać do zrozumienia, że nie musi się bać, ale nie wiem jak skoro ona nie chcę ze mną rozmawiać. Sam już nie wiem co powinienem zrobić. Nigdy nie myślałem o tym, że kiedyś zdradzę Kim, ale kiedy poznałem Mary to wszystko się zmieniło. Mary zawróciła mi w głowie.


Cause I Love You // Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz