4 dni później
Po czterech dniach nareszcie byłem już w domu. Specjalnie wylecieliśmy wczoraj wieczorem aby dzisiaj rano być w domu. Moja żona i córka jeszcze spały. W domu zostawiłem torbę i pojechałem do sklepu. Kupiłem ciepłe pieczywo i mleko na śniadanie. Wychodząc ze sklepu natchnąłem się na kolejny artykuł o mnie i Mary. "Zayn Malik na kolejnym romantycznym spacerze ze swoją fryzjerką. Co na to zona piosenkarza? Czy wie o romansie męża z fryzjerką?". Kolejne plotki na nasz temat. No ale przynajmniej tym razem wiedzieli, że Mary jest moja fryzjerką.
Po przeczytaniu artykułu wróciłem do domu. Zrobiłem śniadanie i czekałem aż Gracie i Kim się obudzą. Nie musiałem długo czekać bo po kilku minutach obudziła się Kimberly.
- Już wróciłeś?- zaczęła Kim
- Tak. Zdążyłem zrobić dla was śniadanie
- Najpierw mnie zdradzasz a teraz udajesz idealnego męża?
- O co ci chodzi? Przecież dobrze wiesz, że cię nie zdradzam
- To już kolejny artykuł o tobie i tej wywłoce
- Nie nazywaj jej tak
- Bronisz jej?
- Nie tylko... Nie znasz jej a już ją oceniasz. Mary nie jest żadną wywłoką. My się tylko przyjaźnimy
- Ja mam już dosyć tej waszej przyjaźni. Masz ją zwolnić
- Słucham?
- Dobrze słyszałeś, masz ją natychmiast zwolnić
- Nie zrobię tego
- Czyli jednak macie romans
- Nie mamy. A poza tym nie będziesz mi mówić co mam robić. To moja sprawa kogo będę zatrudniał a kogo zwalniał i nic ci do tego!
Po tej rozmowie poszedłem do pokoju, w którym mogłem się wyciszyć. Nalałem do szklanki whiskey, usiadłem w fotelu i zacząłem grać jedną z moim piosenek. Miałem już powoli tego dosyć. Dopiero co wróciłem do domu, a Kim od rana robi mi awantury. Dobrze wie, że mnie i Mary ni nie łączy, a i tak moja zona szuka dziury w cały. Po jakimś czasie do pokoju weszła moja córka.
- Cześć tatusiu- odezwała się Gracie smutnym głosem
- Cześć kochanie- odłożyłem gitarę i wziąłem Gracie na kolana
- Czemu ty i mama krzyczeliście?
- Nie krzyczeliśmy tylko głośno rozmawialiśmy
- Pokłóciliście się?
- Nie kochanie. Wszystko jest w porządku
- Tęskniłam za tobą
- Ja za tobą też skarbie
Mary
Nareszcie mogłam wrócić do domu. Wczoraj wieczorem zadzwoniła do mnie Sophie, że wzięła Waltera do siebie na noc i przywiezie go kiedy wrócę. Cieszyłam się, że Walter pojechał na jedna noc do Sophie bo przynajmniej nie będę musiała słuchać kazań mojej mamy. Gdy byłam już w domu i rozpakowałam torbę to napisałam do Sophie, że może przywieźć Waltera. Zrobiłam sobie herbatę i włączyłam telewizor.
Po jakieś godzinie Sophie przywiozła Waltera.
- Mama- powiedział Walter uwieszając mi się na szyję
- Cześć synku
- Tęskniłem za tobą
- Ja za tobą też kochanie
- Powiedz, że wróciłaś do domu na dłużej, proszę
- Za kilka dni znowu wyjeżdżam ale...
- Ale?
- Zabiorę cię ze sobą
- Na prawdę?
- Tak na prawdę
Sophie po jakimś czasie poszła do domu. Chciałam z nią chwilę porozmawiać ale była umówiona. Razem z Walterem oglądaliśmy bajkę, a potem rysowaliśmy. Dwie godziny później zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. W progu stała Cindy. Wpuściłam dziewczynę do środka. Na widok Waltera Cindy podeszła do niego i się przywitała.
- Cześć. Jestem Cindy, koleżanką twojej mamy z pracy- dziewczyna wyciągnęła rękę do Waltera
- Ja jestem Walter- chłopiec podał Cindy rękę
Gdy Cindy poznała mojego synka to usiadła na sofie, a Walter poszedł bawić się do swojego pokoju.
- Napijesz się czegoś?- spytałam
- Nie, dziękuję
- Skąd znasz mój adres
- Mam swoje sposoby- Cindy uśmiechnęła się
- To w takim razie co cie do nie sprowadza?
- Ben jechał do swoich rodziców, a ja postanowiłam przyjechać do ciebie
- To bardzo mi miło
- Widziałaś ostatni artykuł o tobie i Zaynie?
- Ktoś napisał kolejny artykuł o nas?
- Tak. Dzisiaj rano widziałam ten artykuł
- Między Zaynem i Kim znowu dojdzie do nieporozumienia albo już doszło
- Nie przejmuj się nią
- Powinnam przestać z nim gdziekolwiek wychodzić
- To zwykły artykuł. Zayn trochę się posprzecza z zona i się pogodzą
- Oby
- Ostatnio zauważyłam, że Zayn przy tobie wydaję się być jakiś bardziej szczęśliwszy. Jesteście razem?
- Co?! Oczywiście, że nie
- Ale czujesz coś do niego, prawda?
- Nie. Skąd ci to przyszło do głowy?
- Wcześniej nie miałyśmy okazji aby o tym pogadać ale zauważyłam, że Zayn ci się podoba
- Nie zakochałam się w nim
- Przecież widzę. Na ego widok od razu się rumienisz
- Nie prawda
- Prawda, prawda
- Mnie i Zayna nic nie łączy. On ma rodzinę, którą bardzo kocha
- Może i kocha Kim ale od jakiegoś czasu miedzy nimi się nie układa
- Jakoś tego nie zauważyłam
- Bo publicznie udają wzorowe małżeństwo. Ja i chłopaki mamy wrażenie, że Zayn się męczy w tym małżeństwie
- Czemu mi to mówisz?
- Bo chce abyś wiedziała, ze jeżeli ty i Zayn postanowicie być razem to będę was w tym wspierać
- To miłe z twojej strony ale raczej do tego nigdy nie dojdzie
- Zobaczymy. Ja już muszę spadać
Odprowadziłam Cindy do drzwi. Dlaczego wszyscy myślą, że jesteśmy razem. My się tylko przyjaźnimy, nic więcej. Zayn powinien wypowiedzieć się na ten temat i sprostować te wszystkie plotki. Nie chcę aby Kim myślała, że chcę poderwać jej męża. Nigdy nie byłam za tym aby rozbijać komuś rodzinę i nigdy za tym nie będę.
CZYTASZ
Cause I Love You // Zayn Malik
FanfictionZayn jest 25-letnim piosenkarzem, który posiada fanów na całym świecie. Mimo swojego młodego wieku w swojej karierze osiągnął bardzo dużo. Zayn jest ojcem 6-letniej Gracie i mężem początkującej modelki, 25-letniej Kim. Muzyka dla niego zawsze była w...