Rozdział 16

536 23 2
                                    

4 dni później

Po czterech dniach nareszcie byłem już w domu. Specjalnie wylecieliśmy wczoraj wieczorem aby dzisiaj rano być w domu. Moja żona i córka jeszcze spały. W domu zostawiłem torbę i pojechałem do sklepu. Kupiłem ciepłe pieczywo i mleko na śniadanie. Wychodząc ze sklepu natchnąłem się na kolejny artykuł o mnie i Mary. "Zayn Malik na kolejnym romantycznym spacerze ze swoją fryzjerką. Co na to zona piosenkarza? Czy wie o romansie męża z fryzjerką?". Kolejne plotki na nasz temat. No ale przynajmniej tym razem wiedzieli, że Mary jest moja fryzjerką. 

Po przeczytaniu artykułu wróciłem do domu. Zrobiłem śniadanie i czekałem aż Gracie i Kim się obudzą. Nie musiałem długo czekać bo po kilku minutach obudziła się Kimberly. 

- Już wróciłeś?- zaczęła Kim 

- Tak. Zdążyłem zrobić dla was śniadanie 

- Najpierw mnie zdradzasz a teraz udajesz idealnego męża?

- O co ci chodzi? Przecież dobrze wiesz, że cię nie zdradzam 

- To już kolejny artykuł o tobie i tej wywłoce 

- Nie nazywaj jej tak

- Bronisz jej? 

- Nie tylko... Nie znasz jej a już ją oceniasz. Mary nie jest żadną wywłoką. My się tylko przyjaźnimy 

- Ja mam już dosyć tej waszej przyjaźni. Masz ją zwolnić 

- Słucham? 

- Dobrze słyszałeś, masz ją natychmiast zwolnić

- Nie zrobię tego 

- Czyli jednak macie romans 

- Nie mamy. A poza tym nie będziesz mi mówić co mam robić. To moja sprawa kogo będę zatrudniał a kogo zwalniał i nic ci do tego! 

Po tej rozmowie poszedłem do pokoju, w którym mogłem się wyciszyć. Nalałem do szklanki whiskey, usiadłem w fotelu i zacząłem grać jedną z moim piosenek. Miałem już powoli tego dosyć. Dopiero co wróciłem do domu, a Kim od rana robi mi awantury. Dobrze wie, że mnie i Mary ni nie łączy, a i tak moja zona szuka dziury w cały. Po jakimś czasie do pokoju weszła moja córka. 

- Cześć tatusiu- odezwała się Gracie smutnym głosem 

- Cześć kochanie- odłożyłem gitarę i wziąłem Gracie na kolana 

- Czemu ty i mama krzyczeliście? 

- Nie krzyczeliśmy tylko głośno rozmawialiśmy 

- Pokłóciliście się? 

- Nie kochanie. Wszystko jest w porządku 

- Tęskniłam za tobą 

- Ja za tobą też skarbie

Mary

Nareszcie mogłam wrócić do domu. Wczoraj wieczorem zadzwoniła do mnie Sophie, że wzięła Waltera do siebie na noc i przywiezie go kiedy wrócę. Cieszyłam się, że Walter pojechał na jedna noc do Sophie bo przynajmniej nie będę musiała słuchać kazań mojej mamy. Gdy byłam już w domu i rozpakowałam torbę to napisałam do Sophie, że może przywieźć Waltera. Zrobiłam sobie herbatę i włączyłam telewizor. 

Po jakieś godzinie Sophie przywiozła Waltera.

- Mama- powiedział Walter uwieszając mi się na szyję 

- Cześć synku

- Tęskniłem za tobą 

- Ja za tobą też kochanie

- Powiedz, że wróciłaś do domu na dłużej, proszę

- Za kilka dni znowu wyjeżdżam ale...

- Ale? 

- Zabiorę cię ze sobą 

- Na prawdę? 

- Tak na prawdę 

Sophie po jakimś czasie poszła do domu. Chciałam z nią chwilę porozmawiać ale była umówiona. Razem z Walterem oglądaliśmy bajkę, a potem rysowaliśmy. Dwie godziny później zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. W progu stała Cindy. Wpuściłam dziewczynę do środka. Na widok Waltera Cindy podeszła do niego i się przywitała.

- Cześć. Jestem Cindy, koleżanką twojej mamy z pracy- dziewczyna wyciągnęła rękę do Waltera 

- Ja jestem Walter- chłopiec podał Cindy rękę 

Gdy Cindy poznała mojego synka to usiadła na sofie, a Walter poszedł bawić się do swojego pokoju. 

- Napijesz się czegoś?- spytałam 

- Nie, dziękuję 

- Skąd znasz mój adres 

- Mam swoje sposoby- Cindy uśmiechnęła się 

- To w takim razie co cie do nie sprowadza? 

- Ben jechał do swoich rodziców, a ja postanowiłam przyjechać do ciebie

- To bardzo mi miło

- Widziałaś ostatni artykuł o tobie i Zaynie? 

- Ktoś napisał kolejny artykuł o nas?

- Tak. Dzisiaj rano widziałam ten artykuł 

- Między Zaynem i Kim znowu dojdzie do nieporozumienia albo już doszło 

- Nie przejmuj się nią 

- Powinnam przestać z nim gdziekolwiek wychodzić 

- To zwykły artykuł. Zayn trochę się posprzecza z zona i się pogodzą

- Oby 

- Ostatnio zauważyłam, że Zayn przy tobie wydaję się być jakiś bardziej szczęśliwszy. Jesteście razem?

- Co?! Oczywiście, że nie 

- Ale czujesz coś do niego, prawda? 

- Nie. Skąd ci to przyszło do głowy? 

- Wcześniej nie miałyśmy okazji aby o tym pogadać ale zauważyłam, że Zayn ci się podoba 

- Nie zakochałam się w nim 

- Przecież widzę. Na ego widok od razu się rumienisz 

- Nie prawda 

- Prawda, prawda 

- Mnie i Zayna nic nie łączy. On ma rodzinę, którą bardzo kocha 

- Może i kocha Kim ale od jakiegoś czasu miedzy nimi się nie układa

- Jakoś tego nie zauważyłam

- Bo publicznie udają wzorowe małżeństwo. Ja i chłopaki mamy wrażenie, że Zayn się męczy w tym małżeństwie 

- Czemu mi to mówisz? 

- Bo chce abyś wiedziała, ze jeżeli ty i Zayn postanowicie być razem to będę was w tym wspierać

- To miłe z twojej strony ale raczej do tego nigdy nie dojdzie 

- Zobaczymy. Ja już muszę spadać

Odprowadziłam Cindy do drzwi. Dlaczego wszyscy myślą, że jesteśmy razem. My się tylko przyjaźnimy, nic więcej. Zayn powinien wypowiedzieć się na ten temat i sprostować te wszystkie plotki. Nie chcę aby Kim myślała, że chcę poderwać jej męża. Nigdy nie byłam za tym aby rozbijać komuś rodzinę i nigdy za tym nie będę.     

Cause I Love You // Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz