Rozdział 2

471 45 10
                                    

*Luke*

W hotelu byliśmy pod wieczór. Pokój dzielę (kto by się tego spodziewał) z Arzayleą. Dwa pokoje dalej jest pokój Jack'a i Celeste, a na piętrze niżej jest pokój rodziców i Ben'a. Rozpakowałem ubrania do wielkiej rozsuwanej szafy i poszedłem wziąść prysznic. W tym czasie moja dziewczyna (okropnie to brzmi) sama miała się rozpakować i położyć spać. Taa, nadzieja matką głupich. Umyty wyszedłem z łazienki, a ona wszystkie moje ciuchy porozrzucała na podłodze.

-Co ty do cholery robisz?- Spytałem zły.

-Miejsce na moje ubrania i buty.- Powiedziała jakby była to najzwyklejsza rzecz.

-Miałaś wystarczająco dużo miejsca na swoje ciuchy.- Warknąłem nieprzyjemnie i zacząłem zbierać moje ubrania do walizki.

Po pozbieraniu położyłem się na lewej połowie łóżka i próbowałem zasnąć, ale nie mogłem, bo Arzaylea brała prysznic i śpiewała. Jeżeli śpiewaniem można nazwać skrzeczenie i wrzeszczenie to tak, ona śpiewała.
W pewnym momencie nie wytrzymałem, ubrałem się w czarne dresy z obniżonym krokiem i szarą bluzę z kapturem. Na nogi standardowo założyłem czarne trampki i po zabraniu telefonu oraz kluczy i paru drobnych wyszedłem z pokoju zatrzaskując głośno za sobą drzwi.
Nie wiedziałem gdzie mógłbym się wybrać. Bardzo chciałem iść do Michael'a, ale jego nie ma nawet w Australii. Do Zoe i babci nie mam po co iść bo nawet mnie nie wpuszczą. No cóż, za błędy się płaci.

Mój spacer trwa już od kilkunastu minut, a ja już zdążyłem mieć dwa razy omamy. Wydawało mi się, że widziałem Ellie i Calum'a, ale to niemożliwe, bo Ellie jest w Londynie, a z tego co opowiadała Zoe Calum także tam jest.
Przechodziłem przez aleję, gdzie w każdym miejscu rozstawione są budki z różnymi smakołykami. W pewnym momencie znowu zobaczyłem Ellie i Calum'a. Przetarłem oczy, aby zobaczyć czy nie przywidziało mi się, ale gdy otworzyłem oczy oni dalej tam stali. Po dość krótkim zastanowieniu podszedłem do nich. Gdy już byłem jakiś metr od nich niespodziewanie obrócił się w moją stronę Calum. Wiedziałem, że nie spodziewał się mnie, ale ja nic z tym nie zrobiłem.

-Co wy tu robicie?

--------------------------------------------------------------
Hej
Drugi rozdział za nami. :))
Mam malutką nadzieję, że chociaż troszeczkę wam się to podoba i *nie wiem co dalej napisać, cri*
Zostawcie coś po sobie
Do następnego
Klaudia xx

[2] what i did whore? · muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz