Rozdział 24

364 39 4
                                    

*Michael*

Czułem jak ktoś mnie budzi. Ja chcę jeszcze spać. Gad, nawet czlowiekowi po wypadu nie dadzą się wyspać. No cóż jak mus to mus.
Otworzyłem oczy z lekką trudnością, ale jednak otworzyłem. Nad sobą zobaczyłem jakiegoś faceta, który nachylał się do mnie. Wyglądał na jakieś trzydzieści pięć lat do czterdzestu. Jeszcze nic do mnie nie docierało, więc doktor usiadł na krzesełku obok szpitalnego łóżka, na którym aktualnie leżałem i przypatrywał się mi. Wyglądał znajomo, ale dalej nie wiem kim on jest.
  Gdy już facio miał wstawać, zacząłem kaszleć i tak jakby słyszeć. Nie byłem już oszołomiony.

-Jak się pan czuję, panie Clifford?- Zapytał wyjątkowo głębokim i donośnym głosem.

-Chyba dobrze.- Wzruszyłem ramionami, co skutkowało bólem całej lewej strony.- Chyba jednak nie.

-Widać.-Prychnął.

Chuj.

-Ta, ta może pan zawołać moją rodzinę tutaj?- Zapytałem lekko zirytowany, z naciskiem na lekko.

-Mogę, ale nie muszę.- Uśmiechnął się złośliwie.

-Jak pan wolisz, starcze.- Mruknąłem ostatnie słowo pod nosem.

Zignorował moje słowa i zaczął przepytywać mnie jak się czuję itp. Po opowiedzieniu wszystkiego co mi się zdarzyło, wyszedł z sali, a w drzwiach pojawił się blond włosy chłopak. Mój chłopak, który chciał mi się oświadczyć. Oczywiście, że gdyby się mnie spytał o spędzenie reszty tego nędznego życia z nim u boku to odpowiedziałbym TAK. LOL, TO CHYBA OCZYWISTE. KTO BY SIĘ NIE ZGODZIŁ, GDYBY LUKE SEKSI PERFEKCJA ROBERT HEMMINGS OŚWIADCZYŁBY CI SIĘ? Nikt!! Ha!
Nieważne. Luke, gdy tylko zczaił, że moje oczy są piękne, zielone i oczywiście otwarte podleciał do mnie jak na skrzydłach i uczepił się mnie jak koala. Poczułem, że szpitalna piżamka przy klatce piersiowej staję się mokra, co oznaczało, że mój Lukeu-Pukey płacze. Oh ja też uroniłem kilka łez, ale ciii, bo jestem punk rock'iem i nie wypada.

-Myślałem, że nie żyjesz.- Wyszlochał.

-Ej nie płacz, kochanie bo sam się rozpłaczę.- Zaśmiałem się z zeszkolonymi oczami.

-Nie przeżyłbym bez ciebie jak byś umarl.- Wyszlochał żałośnie.

-Ciii już wszystko okej, jestem tu. Wszystko już będzie dobrze.

I już miało tak być.

----------------------------------------------------------------
Hej
OFICJALNY KONIEC DRAMY
jak narazie...
Hehe
Tak więc
Jak wam się podoba i wgl
Do następnego
Klaudia xx

[2] what i did whore? · muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz