Rozdział 26

405 42 13
                                    

×ten ⬆⬆gif >>>>>>>>

*Luke*

Sobota, 7 Maj 2016

Miesiąc po przebudzeniu Michael'a, razem wychodzimy z sali do rehabilitacji, w której blondyn ćwiczy codziennie od miesiąca. Chodzimy tam razem i ćwiczę z nim, ponieważ inni rehabilitańci, jak to powiedział 'nie są tacy delikatni, jak ty'. Oczywiście nawiązuje on do mojego płaczu, zaraz po jego obudzeniu.
Na początku odmówiłem, bo myślałem, że zrobię mu krzywdę, ale gdy zobaczyłem tych instruktorów, z czego jeden bardzo afiszował się tym, że jest gejem, od razu się zgodziłem.

Główna pielęgniarka pokazała, a raczej nauczyła jakie ćwiczenia robić, tak aby nic nie uszkodzić bardziej Michael'owi i tym bardziej jak te ćwiczenia są wykonywane teoretycznie w łatwiej dostępności do jego ust, to lepiej mi się je wykonywało( to zdanie jest bez ładu i składu, sooł... Xd)

- Luke, znów się zamyśliłeś.- Michale walnął mnie w głowę.

-Ała, tak bardzo lubisz się nade mną znęcać?- Udałem, że płacze.

-Nad tobą? Zawsze.- Uśmiechał się tajemniczo ja ja już wiedziałem, że ma na myśli podtekst erotyczny.

Nie skomentowałem tego zdania i wprowadziłem go na jego sale, gdzie czekał na nas lekarz prowadzący.

-Witam Michael. Jak się czujesz?.- Zapytał oficjalnym głosem.

-Dobrze, nawet bardzo. Te ćwiczenia bardzo mi ułatwiają poruszenie się.- Odpowiedział.

-To świetnie. W takim razie możesz już się szykować do wyjścia. Zaraz przyniose ci wypis.- Powiedział i wyszedł z sali.

-Tak bardzo się cieszę.- Pisnął mój chłopak i rzucił się na mnie z pocałunkiem.

Złapałem go za uda, a on oplutł moje biodra nogami i pogłebił całusa. Usiadłem na szpitalnym łóżku razem z nim i zacząłem masować jego pośladki. Mike zaczął się lekko poruszać na mnie, przez co pobudził mojego penisa. Warknąłem gardłowo i przycisnąłem go bardziej do siebie.

-Mam już twój wypis Michaeee... Oh przepraszam.- Oderwaliśmy się od siebie, gdy usłyszeliśmy głos doktora. Michael zszedł ze mnie zarumieniony.

-Nic się nie stało.- Zaśmiałem się.

-Oh okej. Proszę oto wypis. Wszystkiego dobrego. Do widzenia.- Pożegnaliśmy się z nim, a on wyszedł.

Złapałem mojego chłopaka za dłoń i splotłem razem z moją. Potarłem kciukiem zewnętrzną stronę jego ręki.

-Jedźmy do domu.- Szepnąłem patrząc w jego zielone oczy.

-Jedźmy.- Uśmiechnął się lekko.

----------------------------------------------------------------
Hej
Rozdział później niż zwykle, bo wena wyleciała ze mnie, heh
Mam nadzieję, że ten rozdział jest choć trochę poskładany w całość
Sooł
Do następnego
Klaudia xx

[2] what i did whore? · muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz