Rozdział 23

356 39 4
                                    

*Michael*

Poczułem silny ból w okolicy głowy. Chciałem ją dotknąć ręką, żeby złagodzić choć odrobinę ból, ale nie mogłem nią ruszyć. Czułem się jak sparaliżowany. Obok pulsującej głowy słyszałem pikanie i...płakanie? Nagle wszystkie wspomnienia we mnie uderzyły.

Szedłem ulicą. Przechodziłem przez pasy. Rozpędzone auto. Krzyki przechodniów. Ból. Ciemność.

Czy ja nie żyje? Gdzie jest Luke? Ellie? Zoe? Jake? Ashton? Calum? Briana? Nawet Rose. Gdzie oni są? Gdzie ja jestem?!

Znowu usłyszałem stłumiony szloch i od razu wiedziałem do kogo on należy. Luke.

-Mikey, kochanie, proszę nie zostawiaj mnie samego, proszę.- Załkał.- Ja nie poradzę sobie bez ciebie. Jestem bez ciebie nikim. Wszystko miało być tak dobrze. Ty miałeś przyjechać do domu, ja zrobiłem kolację dla nas, pogadalibyśmy, pośmialibyśmy się, wreszcie ja bym wypowiedział tak bardzo oklepaną mowę na oświadczyny.-OŚWIADCZYNY?!- Zadałbym ci to pytanie, a ty byś się zgodził. Wzięlibyśmy ślub na tej polanie, gdzie miałeś urodziny. Tak bardzo byłeś w tedy szczęśliwy.- Czułem jak jego łzy spadają na moją dłoń, za którą trzymał.- Adoptowalibyśmy dzieci. Chłopca i dziewczynkę. Potem wnuki. I żylibyśmy razem aż do naszej wspólnej śmierci. Ale proszę, nie zostawiaj mnie. Ja cię tak bardzo kocham. Proszę Mikey, Mikuś wróć do mnie moje maleństwo.

W tej chwili czułem wszystko. Ból, cierpienie, szczęście, miłość. Moje serce waliło jak szalone. W pewnej chwili czułem jak jakiś sprzęt obok mnie zaczął wydawać głośnie pikanie, a ja czułem jak słabnę. Zaraz się obudzę. Chwila, tylko jeszcze na chwilę pójdę spać. Jeszcze chwila...

I zapadła ciemność.

Po chwili czułem jak przez moja klatkę piersiową przechodzi prąd. I jeszcze raz. Maszyna zaczyna pikać, znowu. Pik, pik, pik, pik.

Chwilę później moje oczy zostały otworzone i porażone przez jasne, białe światło. Krzyki, wołanie wszystko było tak jakby za ścianą, stłumione.

Czuje jak moje ciało rozluźnia się, a ja znowu wpadam w głęboki sen. Tym razem na cały, piękny dzień, by obudzić się rano i zobaczyć moje słoneczko.

----------------------------------------------------------------

Hej
Mamy mniej więcej koniec dramy, heh
wiem ja też was kocham <3
tak więc
Do następnego
Klaudia xx

[2] what i did whore? · muke ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz