15

1.5K 103 25
                                    

-Śniadanie- powiedział Niall.

-Mam nadzieję że dla mnie.-posłałam blondynowi jeden z tych moich czarujących uśmiechów.

Nie oszukujmy się ja jestem cała czarująca...

Chodząca perfekcja...

No ale to już wiecie...

-Dla wszystkich, czego sobie życzysz księżniczko?!

-Mi wystarczą kanapki...

-Świetnie! Akurat to moja specjalność... - zaśmiał się niebieskooki.

On jest po prostu czarujący...

-Co cię do mnie sprowadza? -zapytałam.

-Nudy i to że Harold mnie wygonił...

-Ach i dlatego przyszedłeś tu?

-Tak po skrócie? A co przeszkadzam?
-Nie... tylko musisz wiedzieć że mój brat będzie nazywał cię moim chłopakiem...

- O to chyba najwyższy czas bym ja cię przedstawił mamie, moją dziewczyno o której nie miałem pojęcia...

Nagle usłyszeliśmy melodyjny chichot należący do Perrie.

-Ale się dobraliście. Ale dość słodzenia, czas przygotować Mels na bóstwo... Niech opadnie szczena każdemu na sali.

-A mogę iść i sama się przygotować?!

-Nie...

-Czemu?- zapytałam.

-Bo nie ma dżemu...

-Jak nie ma dżemu, to jest marmolada...

-Ale ona się nie liczy... - zaczęła Pezz.

-Możesz  mnie ubrać, ale wiedz że sukienki i spódnicy nie założę...

-Aaa...- zaczęła dziewczyna, lecz jej przerwałam...

-Żadnych szpilek, koturn i wszelkich butów na obcasie...

-Ale...

-Żadnych "ale"! - podniosłam głos.

-To ty się ubierz a ja cię uczesze i umaluję...

-Ja się jakoś wielce nie maluje...

-Jak?! I jesteś taka śliczna?!

-Co ?! - zapytałam...

Niall do mnie podszedł i szepnał mi na ucho...

-Perrie po prostu zazdrości ci twojego wyglądu i dobrze że się nie malujesz jak niektóre dziewczyny bo ja lubię ten naturalne...

Na jego słowa zachichotałam...

Zaraz ...

Ja nie chichocze...

O mój potworze Spaghetti...

Ja pierdykam...

Co ten blondyn ze mną robi?!

_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Mamy 15♡

Nie mam dziś nic do robienia, więc dodaje szybciej 15 :')

Tę same wymogi co pod poprzednim rozdziałem :)

Kiss and Hugs

Football LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz