Siedzę w aucie blondyna czekając aż ten pajac zatankuje auto...
Wyciągnęłam telefon i postanowiłam napisać do Harrego...
Lokówka: Kupiłam żelki, popcorn, chipsy i zestaw do robienia babeczek... Tak jak mówiłeś, będzie jak zadawnych lat.
Schowałam telefon do kieszeni bluzy którą dostałam od blondyna, który upierał się w przekonaniu że jest mi zimno...
Ta... bo on na pewno wie lepiej ode mnie czy MI jest zimno!
-Gotowe... możemy jechać - powiedział wesoło blondyn.
-Kierunek dom Harrego! - wydarałam się na całe auto...
Chłopak wybuchł niepochamowanym śmiechem.
-No nie bądź tego taka pewna...
-Co ty pierdolisz?- zapytałam.
-Narazie nic...
-Zamknij się!
-No nie bulwersuj się tak skarbie...
-Bulwers to ty masz na twarzy kochanie...
-Co czy to jest inne określenie na monobrew?!- zapytał
-Nie?!
-To dobrze...
Nikt z nas już się nie odzywał...
Chłopak skupił się bardzo na drodze...
A ja wpatrywałam się na obraz za szybą...
Próbowałam zobaczyć coś charakterystycznego, lecz z góry byłam skazana na porażkę ponieważ nie znam tego miasta jak i jego okolicy.
-Niall...
-Nie... - powiedział blondyn.
-Ale...
-Nie...
-Nooo...
- Nie...
Skoro jego odpowiedź zawsze będzie brzmiała "NIE" to ni mam zamiaru marnować swoich nerwów na tą rozmowę.
Ta głupia cisza zaczęła mnie denerwować...-Mels nie bądź na mnie zła...
-Nie jestem. - warknęłam.
-Przecież widze...
-Gdzie jedziemy?
-Po Stylesa... - mruknął.
-Ale jak?
-Siedzi u Liama...
-Zostanę w aucie...
-Nie ma Zayna.
-No to wejdę...- uśmiechnęłam się promieniście.
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Mamy 31 :)
Książka będzie miała około 60 :)
I jak wam podoba?!
Next - - - - - > > > > > 20 ✏ i 20🌟 :)
CZYTASZ
Football Love
FanfictionNie zawsze jest tak jak byśmy chcieli... Tracimy tych na których nam zależy... Krzywdzimy innych nie mając tego w planach... Jestem Melissa Millar i moja przeszłość nie jest tak kolorowa jak może się wydawać. Książka wczesniej była pisana na profil...