27

1.2K 94 10
                                    

Droga do domu chłopaka minęła w miłej atmosferze...

Blondyn opowiadał mi różne śmieszne historie z swojego dzieciństwa, niekiedy występował w nich Lou i Harry...

Zauważyłam że to własnie oni są najbardziej ze sobą zżyci.

Znają się od przedszkola...

W szkole podstawowej do ich paczki dołączył Liam...

A w gimnazjum dziewczyny...

Zayna poznali dopiero rok temu i jak to powiedział Niall...

"Mało kto za nim przepada, ale jak się go lepiej pozna i on ci zaufa to nie jest aż taki zły"...

Jak narazie nie jestem do niego za bardzo przekonana...

-Skąd pochodzisz? Harry nam tylko mówił że przyjechałam z Stanów, ale nie powiedział dokładnie...- zagadnął blondyn.
-Phoenix, stan Arizona...

Chłopak nagle się zatrzymał, a ja spojrzałam na niego zdezorientowana...

-To tutaj. - powiedział wskazując na dom...

Dom który mógł mi się tylko przyśnić...

Nagle usłyszałam śmiech chłopaka...

-Zamknij tą buzię bo ci zaraz mucha wleci... - powiedział Niall.

Zrobiłam tak jak powiedział, lecz na mojej twarzy pojawiły się rumieńce...

Brubowałam zasłonić je kostkami włosów, lecz moje próby i tak poszły na marne...

-Widziałem. - powiedział i pocałował mnie w policzek. - Nie musisz ich ukrywać, do twarzy ci w nich...

-Ładnemu we wszystkim ładnie... - mruknełam.

- A tobie w szczególności. - szepnął mi na ucho i pociągnął w stronę wejścia do domu...

_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

I jak minęły wam święta?!

Byliście dziś oblani?

Ja tak, i to bardzo...

Maraton dziś robimy?

Melissa ma poznać przyszłą teściową?

Football LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz