Podniosłam się jak najszybciej mogłam i zaczęłam biec jak najszybciej potrafię...
W tej chwili cieszę się że nie dałam się namówić Perrie na buty na wysokiej podeszwie...
-Melissa! - usłyszałam jak woła mnie blondyn...
Nie reagowałam, tylko biegłam dalej...
Pewnie na mnie się wydrze, a ja nie lubię jak ktoś na mnie krzyczy...
Przypominają się wtedy sytuacje które miały miejsce kiedy kolegowałam się z Carlosem...
Codzienne kłótnie, awantury...
Czasem nawet doszło do tego że chłopak mnie uderzył...
Ale opowiem wam tą historię w adekwatnym momencie...
Wracając do rzeczywistości...
Biegłam ile sił miałam w nogach...
Nadal słyszałam nawoływanie chłopaka...
Skreciłam nagle w lewo by go zgubić i chwilę odpocząć...
Zjechałam plecami po ścianie i zamknęłam na moment oczy...
"Jesteś beznadziejna, ranisz wszystkich w około..." mówiła moja podświadomość...
A pieprzyć ją...
Nagle poczułam wibracje w telefonie...
Lokówka: Meli... Wiem co się stało... Malik to taki frajer... Jeśli ci powiem że jeden z nas mu przywalił to poprawi ci się humor?
Lokówka: Gdzie jesteś?
Lokówka: Żyjesz? Napisz chociaż durną kropkę nienawiści...
Ja: "."
-Meli... - usłyszałam o dziwo spokojny głos blondyna...
Spojrzałam w jego oczy które wyrażały strach i troskę...
-Niall... - szepnęłam.
-Chodź księżniczko - powiedział i pomógł mi wstać- wiesz jak się martwiłem... Jak wszyscy się martwiliśmy?!
-Po co, jestem przecież duża... Dałabym radę... - mruknełam.
-Mieszkam nie daleko, chodź weźmiesz się ogarniesz i może później podglądamy jakieś filmy...
Tylko przytaknęłam głową na słowa niebieskookiego ...
Szliśmy w ciszy dopóki nie zadał jednego pytania...
-Nie mogłaś mi powiedzieć że nie chcesz jechać z Zaynem?
Milaczałam więc blondyn kontynuował ...
- Wysadziłbym go na najbliższym możliwym parkingu lub przystanku, gdybyś tylko mi powiedziała słowo ...
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Mamy 22 :)I jak?
Chcecie jakich bromans?
Dupcio nie dlugo się pojawi!!!
Chcecie bym napisała dziś jeszcze jeden lub dwa rozdziały?
CZYTASZ
Football Love
FanfictionNie zawsze jest tak jak byśmy chcieli... Tracimy tych na których nam zależy... Krzywdzimy innych nie mając tego w planach... Jestem Melissa Millar i moja przeszłość nie jest tak kolorowa jak może się wydawać. Książka wczesniej była pisana na profil...