-Zachciało im się zakładu...- mruknął Lou.
-Jakiego zakładu? - zapytałam.
-Mel... Co słyszałaś?
-Coś o zakładzie...
Chłopak zaśmiał się nerwowo i powiedział
-Założyłem się z Harrym o ...
-O?!
-Że Zayn i Perrie będą ze sobą...
-Kłamiesz...
-Tak... - odpowiedział.
-To i co chodzi z tym zakładem?
Chłopak spojrzał na mnie ze współczuciem...
Czyli tu chodzi o mnie?
Czyli Niall mnie kocha?
On się tylko z Zaynem założył?
Łzy zaczęły mi spływać po policzkach, a ja wtulilam się w ramię Tomlinsona.
-Dlaczego on mi to zrobił?
-Nie wiem, ale zabije tych dwóch debili...
-Ale ja im przecież nic nie zrobiłam...
-Wiem słonko... Choć przenocujesz dziś u mnie...
-Ja chcę do Harrego... - mruknęłam.
-Choć zawioze cię i może zostanę z wami...
-Jak chcesz...
Chłopak pomógł mi wyjść z drewnianej konstrukcji i zawiózł prosto do domu loczka...
Bez zastanowienia wbieglam do domu mojego przyjaciela i pobiegłem do jego pokoju...
(Tak nie zamykają o godzinie 19.00 drzwi)
-Harry! - wrzasnełam.
Usłyszałam szybkie kroki i po chwili ujrzałam czupryne mojego przyjaciela...
Bez chwili zastanowienia pobiegłem i się w niego wtuliłam.
-Melissa? - zapytał zdziwiony moją obecnością.
Nic nie odpowiedziałam tylko dałam upust emocją...
Zaczęłam płakać, a moje łzy zaczęły moczyć t-shirt bruneta.
-Hazz... Ja jestem tylko zakładem...
Chłopak spojrzał na mnie i zaczął...
-Skąd wiesz?
-Poowiiedziiiał miii too...
-Mel... mieliśmy razem wejść i zrobić Harremu niespodziankę!
Harry zmroził morderczym wzrokiem Louisa.
-Tomlinson jesteś tak głupi szy tylko udajesz?
-O co ci chodzi loczku?
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Mamy rozdział 40 :)
Napisany przy pomocy noncia
20 ✏ i 25🌟 = NEXT
CZYTASZ
Football Love
FanfictionNie zawsze jest tak jak byśmy chcieli... Tracimy tych na których nam zależy... Krzywdzimy innych nie mając tego w planach... Jestem Melissa Millar i moja przeszłość nie jest tak kolorowa jak może się wydawać. Książka wczesniej była pisana na profil...