29

1.2K 96 5
                                    

Ja pitole...

Ja po prostu już kocham mamę Nialla...

-Mamo jestem zajęty...

-Czym jesteś tak zajęty?!

-A choć to zobaczysz...

-Nie mam czasu... - zawołała matka blondyna.

Chłopak na chylił się i szepnął mi na ucho...

-A teraz wypowiem 4 magiczne słowa i cała moja rodzina która jest tu się zleci.

-No dajesz ...

-Jest ze mną dziewczyna... - zawołał min towarzyszy...

Nagle można było usłyszeć brzdęk naczyń i skrzypienie schodów...

Nagle zza drzwi które prawdopodobnie prowadziły do biorą, wyszedł starszy mężczyzna ubrany w jeden z droższych garniturów...

Z kuchni wyłoniła się postać szczupłej starszej blondynki,  jak mniemam właśnie to była matką Nialla.

Ze schodów zbiegl starszy o kilka lat od blondyna mężczyzna,  mógł by być jego bratem jak równocześnie kuzynem...

-Nareszcie synku... już się bałam z tatą ze zmieniłeś orientację...

- Co?! - zapytał zdezorientowany blondyn.

-Już nic... nie wierz jak się cieszę że znalazłeś sobie kogoś ... - powiedział ojczym Nialla.

-Ja też się cieszę że mam taką dziewczynę jak Mel...

-A ja nadal w to nie wierzę... Mój młodszy brat wreszcie sobiebkogis znalazł...

Każdy mi się przyglądał, szczerze czułam się lekko nie swojo...

-Mel? Od jakiego to imienia skrut? - zapytała blondynka.

-Mel to skrót od Mellisa... - wytlumaczylam...

-Bardzo ładne, żądło spotykane imię...

Nagle Niall warknął...

-My już pójdziemy do mnie...

          _-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Mamy 29 ;)

Resztę dodam jutro :)

Football LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz