- Karma?
- Tak Nagisa?
- Kim dla Ciebie jestem?
Otwiera mi drzwi pizzeri. Na twarzy ma delikatny uśmiech, jakby cieszył się z tego spotkania. Ja też się cieszę.
- Kim dla mnie jesteś? Hm.. - Delikatnie przygryza dolną wargę, kiedy się zastanawia. Wygląda wtedy tak... Dziewczyny mówią na to "słodko!". - Kimś ważnym...
Siadamy przy stoliku. Przez duże okno wpada światło. Jego włosy błyszczą.
- Kimś.. - Dokańcza - Z kim mogę porozmawiać. Zrobić lekcje. Pójść do kina. Nauczyć się jazdy na rolkach.. A ja dla Ciebie?
Przyjacielem. Najlepszym. - ciśnie mi się na usta.
- Tym przy którym żadna dziewczyna mnie nie zauważa.. Niektórzy nazywają to przyjaźnią.
Śmiejemy się nie wiedzieć z czego. Lubię jego śmiech. Chyba zaczynam się od niego uzależniać.
Karma składa zamówienie. Nie pyta co lubię. Dobrze to wie. Nerwowo bawię się widelcem.
- Masz jakiś pomysł jak zabić Ośmiornicę? - Karma bierze nóż i obraca go w palcach. Boję się, że coś sobie zrobi.
- Może...
Młoda kelnerka przynosi nam pizze i wodę. Żołądek skręca mi się na widok tych wszystkich składników.
- Karma.. Za drogo...
- To dla mojego przyjaciela. Nie obchodzi mnie cena.
Podaje mi szklankę z wodą, a ja usilnie staram się nie dotknąć jego palców. Biorę łyka, który przyjemnie zwalcza pragnienie i zabieram się do jedzenia.
- Smacznego.. Składka? - Szepczę lekko zszokowany. Dlaczego chce wydawać na mnie tyle pieniędzy?
- E-e - przeczy gryziąc kawałek. - Oja mhace... Uz muhiłe!
Wybucham śmiechem.
- Wszystkooo zrozumiałem.
Przewraca swoimi czerwonymi oczami, a ja zabieram się za jedzenie. Jest pyszne, ale nie chcę by za mnie płacił. Jakby to była... Randka.
- Muheni.. - Przełyka - Rumienisz się.. Mówiłem że jest cholernie..
- Obiecałeś.
- Bardzo gorąco. - Poprawia się - Zrobisz coś dla mnie?
O nie. Coś nie tak. Alarm. Powiedz nie.
- Jasne. Co dokładnie?
- Kojarzysz projekt..
- Ten na poniedziałek? Żartujesz.. Przecież miałeś na to cały tydzie
- Jasne - przerywa mi sarkazmem - Oczywiście. Zrobisz czy nie?
Jem, ale pizza nie jest już taka dobra.
- Zrobię... Ale Karma, musisz odrabiać
- Chciałem. Naprawdę miałem zamiar, ale.. - Uśmiech znika, jego wzrok wbija się w szklankę - Coś.. Mi wypadło.
Powiadomienie.
Wyciagam telefon. Wiadomość.
Kayano Kaede do Nagisa Shiota: Hej Nagisa.. Pomógłbyś mi w zadaniu z matmy?
Karma usilnie patrzy w okno jakby sms wcale go nie interesował. Jasne.
Przesuwam telefon do niego, by mógł zobaczyć wiadomość. Czyta jakby od niechcenia.
![](https://img.wattpad.com/cover/65969829-288-k300680.jpg)
CZYTASZ
Assassination Classroom - Klasa zabójców
FanfictionAssassination Classroom: > główny ship: Karmagisa > ship poboczny: Kayano x Nagisa (Aczkolwiek nie lubię Trawnika i randkowanie z Nagisą jej nie wyjdzie), > brak wymyślonych postaci, > pov. (Perspektywa) Nagisy, bądź w późniejszych rozdz...