Rozdział 23

3.3K 350 219
                                    

Nagisa Shiota zmienił(a) pseudonim użytkownika Karma Akabane na Romantyk

Romantyk: Więc znalazłeś? Akurat teraz?

Romantyk zmienił(a) pseudonim użytkownika Nagisa Shiota na Księżniczka, którą zawiodłem☹

Księżniczka którą zawiodłemzmienił(a) swój pseudonim na Księżniczka

Romantyk zmienił(a) pseudonim użytkownika Księżniczkana Księżniczka♥

Księżniczka♥: Znalazłem. Daj to na konkurs dramatów miłosnych w gimnazjum...

Romantyk: Nie, bo mój list mógłby pobić Romea i Julię.

Księżniczka♥: Ej, nie chcę by oskarżyli go o fizyczne znęcanie się nad bohaterami książki :(

Romantyk: I kto tu jest pogrzany?

Księżniczka♥: Twoja stara

Romantyk: Leży za oknem.

Romantyk: Kimkolwiek jesteś opuść konto Nagisy w trybie now! :|

Romantyk: Nagisa, ar ju faking kiding mi?

Księżniczka♥: :3

Romantyk: Słuchaj. Nie będę pytał komu wierzysz. Nie będę mówił co jest prawdą, a co nie. Ale mam prośbę.

Księżniczka♥: Jaką?

Romantyk: Idź ze mną na zdjęcie szwów. On jest psychiczny.

Romantyk: Proszę.

Romantyk: On w pokoju ma tylko książki naukowe. TYLKO NAUKOWE. CHOLERA JASNA, CO JEŚLI WYTNIE MI WNĘTRZNOŚCI I...

Księżniczka♥: I sprzeda na allegro? Wtedy biorę 50% zysku.


- Ostatnie kartkówki z matematyki nie poszły za dobrze - oświadczyła żółta Ośmiornica. Jej uśmiech zaczynał mnie denerwować.

Na poprzedniej lekcji, czyli biologi, omawialiśmy temat dodatkowy. Miałem ochotę zatłuc naszego wychowawcę własnymi rękoma. Temat dodatkowy był o "gwałtach i tym podobnym" i sensei nachalnie zwracał się do Karmy. 

Kayano natomiast nadal była smutna. Przyniosłem jej misia i przytuliłem, mówiąc że ma się nie martwić. Spojrzała mi w oczy i czułem, że zaraz się rozpłacze. Na szczęście dziewczyny szybko interweniowały, pozwalając mi bezszelestnie się oddalić.

W ciągu kilku sekund sensei rozdał nam kartkówki, pozostawiając sobie jedną. Odwróciłem się. Nie. Nie. Nie!

Czerwonowłosy nie miał swojej kartki.

Chyba nie będziesz mu wypowiadał błędów! - krzyczałem w myślach - Jak możesz!

- Pierwsze dwa przykłady były na poziomie podstawowym, ale niektóry uczeń nie połapał się w "zawiłych" obliczeniach.

Powiew wiatru. Tablica uzupełniona, błędy podkreślone. Głupie, małe błędy spowodowane stresem.

- Na przykład tutaj. Takie przykłady obliczaliście już kilka lat temu.

Oczy Karmy powoli tracą wyraz. Na policzki wstępuje mu rumieniec.

- Sensei... - mówię cicho, ale on mnie nie słyszy. On nie chce mnie słyszeć. Chce dać Karmie nauczkę, zemścić się za dotykanie, na które nie ma żadnych dowodów. A ja nie chcę do tego dopuścić. - Też popełniłem tu błąd. Ten znak odejmowania wyglądał jak mnożenie. Kiedy to pisaliśmy grzało słońce, a nasze okna nie są zasłonięte. Każdy mógł się pomylić.

Assassination Classroom - Klasa zabójcówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz