Nagle zrobiło mi się słabo..
#OCZAMI REMKA
Wracamy właśnie z randki... układa nam się cudownie. Kocham Olę.. <3 Nagle Ola zleciała na moje ramiona. Zemdlała. Złapałem ją i położyłem bezpiecznie.
- Ola! Kotek! - próbowałem ją obudzić. Na marne. Zadzwoniłem na pogotowie. Przyjechali po około 5 minutach. Szybko... Zabrali ją do szpitala ale mi nie pozwolili być z nią. Postanowiłem powiadomić rodziców Oli o tym całym zajściu. Wstałem z krawężnika i otarłem łzy. Tak płakałem bo ja mogę ją stracić. Pobiegłem do domu Oli. Zapukałem i po chwili otworzyła mi mama Oli.
- Dzień dobry. Bo.. ja... Ola.. yy... szpital...
- Remek! Spokojnie! Co się stało?
- Bo Ola zemdlała. Nie wiem czemu. Jest w szpitalu.
- Dobrze! Spokojnie! Możesz jechać do szpitala? Bo ja muszę jechać do pracy, ale zwolnię się i przyjadę do Oli.
- Tak! Ja już jadę!
- Remek ale spokojnie! Wszystko będzie dobrze!
- Mhmm...- szybko pobiegłem do domu i zabrałem samochód. Pojechałem do szpitala.
#JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ
#SZPITAL
Jestem w szpitalu. Ola jest nadal badana. A ja? Ja siedzę jak jakiś głupek, płaczę i czekam. Te krzesła są mega niewygodne. Nagle z sali 19 sali, w której może umrzeć moje szczęście, wyszedł lekarz.
- Przepraszam. Co jest z Olą?
- Jest Pan kimś z rodziny?
- Jestem jej chłopakiem.
- No dobrze. Proszę za mną...- zaprowadził mnie do pokoju lekarskiego.
- A więc tak. Ola ma wadę serca. To właśnie ona spowodowała to zasłabnięcie. Mam pytanie. Czy w jej rodzinie też ktoś mam albo miał wadę serca?
- Ola coś mówiła że jej dziadek miał wadę serca. Ale nie wiem czy ktoś jeszcze.
- Dobrze to mi wystarczy. Czyli pewnie jest to genetyczne. Z Olą jest średnio. Jest w kiepskim stanie. Miejmy nadzieję że wyjdzie z tego.
- A ile ma procent szans na przeżycie?
- Takie 25%
- Dobrze. A mogę się z nią zobaczyć?
- Tak pewnie. Tylko jak się obudzi to proszę mnie zawołać.
- Dobrze. Dziękuję. - wyszedłem z gabinetu i udałem się do sali, w której leżała Ola.
![](https://img.wattpad.com/cover/70279501-288-k327654.jpg)
CZYTASZ
Luck waiting for you
RomanceZnowu łzy.. Znowu smutek.. Znowu tory.. Znowu żyletka.. Znowu pytanie czy skończyć to co zaczęli moi rodzice.. On może uratować jej życie.. Ona może uratować życie jemu..