Nieprzyzwoita prawda

11.4K 867 546
                                    


Słysząc głos swojego chłopaka, Baekhyun nagle odzyskał wszystkie zmysły. Był w czarnej dupie i doskonale o tym wiedział. Jest strasznie źle i on o tym wie.

– Cz-cześć Se-sehunnie... – Baekhyun wziął głęboki i drżący oddech, gdy Chanyeol całował jego szyję.

– Baekhyun, wszystko w porządku? Dobrze się czujesz? – Sehun brzmiał bardzo niepewnie.

– Cholera, tak, ahhh miałem na myśli, że nie! Wpadłem na krawędź stołu, nie... nie martw się! – brunet starał się powstrzymywać od jęków i innych niekontrolowanych dźwięków, kiedy Chanyeol zaczął ssać wrażliwe miejsce na jego skórze. Dlaczego Bóg stworzył go takiego głośnego i płaczliwego w łóżku?

To było bardzo niegrzeczne. To było cholernie niebezpieczne i ryzykowne. Po prostu rozmawiał ze swoim chłopakiem podczas, gdy pieprzył go inny facet. Cóż, bardzo gorący i zniewalający facet.

Mimo, że próbował, nic nie mógł poradzić na taki jęk wywołany przez Chanyeola, który doszedł głębiej, niż mógł sobie wyobrazić. Złowieszczy uśmieszek na przystojnej twarzy czarnowłosego mówił mu, że robił to celowo, przez co Baekhyun miał ochotę go zabić.

– Baekhyun, jak mam się nie martwić, jeśli ty ciągle płaczesz i jęczysz...

–J-ja... zadzwonię do ciebie później, ja... – Baekhyun ciężko próbował to wyjaśnić, nie chciał być oznakowany jako dziwka, która zdradziła swojego chłopaka z mężczyzną, którego poznała dzień wcześniej.

Nastolatek nie mógł dokończyć swojej wypowiedzi, bo pewien chłopak postanowił zabrać mu telefon z rąk.

Baekhyun dyszał, patrząc błagającym wzrokiem na Chanyeola, żeby się, do cholery, nie odzywał.

– Zadbam o niego, nie martw się, koleś. Twój mały chłopak będzie usatysfakcjonowany, choć, to nie jest miłe, gdy ktoś przeszkadza ci w trakcie nauki, więc...

– Co masz na myśli mówiąc usatysfakcjono... 

Wyższy nie pozwolił Sehunowi dokończyć i gdy się rozłączył, mruknął jak samolubny i głupi jest chłopak Baekhyuna. Po tym, jak odłożył telefon na bok, agresywnie złapał drobnego bruneta w talii.

Baekhyun głośno wyjęczał imię Chanyeola, wygiął się w łuk i odchylił głowę do tyłu, gdy wyższy pieprzył go do nieprzytomności, ciągle trafiając w jego prostatę. Ponownie się wygiął, nigdy nie czując tak niesamowitego uczucia jak teraz i krzyknął błagając, żeby Chanyeol ruszał się szybciej. Ukrył drżące dłonie w czarnych włosach Chanyeola i przyciągnął go do niechlujnego pocałunku.

– Jesteś taki gorący... mógłbym pieprzyć cię codziennie – Chanyeol trochę się odsunął, żeby spojrzeć na twarz uległego chłopca, który znajdował się pod nim. Naprawdę podziwiał to, jak zniszczył tego niewinnego bruneta. Cóż, niewinnego...

Złapał przeciekającego penisa Baekhyuna w dłoń i zaczął go gładzić, drażniąc jego wrażliwą główkę.

– Ch-chanyeol... z-zaraz dojdę...

Chanyeol czuł ciepło w podbrzuszu, dlatego wiedział, że sam już długo nie wytrzyma.

W momencie, w którym Baekhyun głośno wyjęczał imię czarnowłosego, niższy doszedł w jego dłoni, brudząc spermą ich brzuchy. Właśnie wtedy Chanyeol stwierdził, że dłużej nie da rady i już po chwili wypełnił Baekhyuna swoim ciepłym nasieniem. Wykonał jeszcze parę pchnięć i dopiero wtedy wyciągnął swojego mokrego członka z Baekhyuna, wpatrując się w swoją spermę, która wypływała z jego tyłka. Boże, to było totalnie gorące i był dumny z tego co zrobił.

– Kurwa, to był zdecydowanie najlepszy seks w moim życiu – Chanyeol ponownie musnął jego usta, bo na smakowanie jego różowych warg zawsze był czas.

Baekhyun wyglądał na zmęczonego i wyniszczonego, gdy starał się uspokoić oddech. Zarumienił się na słowa Chanyeola i był zażenowany, bo to był jego pierwszy raz i bał się, że nie był wystarczająco dobry dla czarnowłosego, jednak nadal był szczęśliwy.

– Wiesz, musisz być naprawdę niegrzeczny, jeśli to był twój pierwszy raz – Chanyeol uśmiechnął się i położył obok Baekhyuna, żeby przytulić go patrząc w biały sufit.

Zazwyczaj nigdy tego nie robił i nie okazywał komuś miłości, a po seksie nie troszczył się o swoich kochanków.

Jednak z Baekhyunem było inaczej, nawet nie umiał wytłumaczyć dlaczego to zrobił. Może znalazł przyjemność w drobnym brunecie?

– Ch-chanyeol, czuję jak twoja sperma kapie z mojego tyłka... to naprawdę niesamowite uczucie być wypełnionym twoim ciepłym nasieniem... chcę to czuć częściej – Baekhyun nie wierzył, że właśnie to powiedział. Chanyeol był teraz pewny o niechlujnej osobowości bruneta.

– Kurwa, Baek... nie proś mnie o drugą rundę.

Baekhyun zachichotał i jeszcze bardziej wtulił się w chłopaka, szczęśliwe wzdychając.

Dopóki Sehun nie pojawił się w jego myślach.

– Yeol... J-ja mam chłopaka... Sehun...

Baekhyun nie mógł nic poradzić na to, że przerwał komfortową ciszę. Nawet nie potrafił normalnie mówić zważając na to, w jakiej znajduje się sytuacji. Nie chciał uwierzyć w to, co zrobił dla Sehuna.

– Więc? My właśnie się kochaliśmy. Już nie ma odwrotu, okłamujesz go. Co zatrzymuje cię przed zrobieniem tego jeszcze raz? Mogę dać ci wszystko czego potrzebujesz. To ja mogę cię usatysfakcjonować. Jestem jedyną osobą, która jest w stanie zadowolić twoje niegrzeczne potrzeby. Twój głupi chłopak jest bezużyteczny.

Baekhyun głośno przełknął ślinę. Może Chanyeol ma rację?

Kłamałby, gdyby powiedział, że wcale tego nie chce.

– Poza tym... on nie musi wiedzieć, to może być nasz mały sekret.

Chanyeol rzeczywiście miał rację. 

____________

a/n: sehun ty to serio tępy jesteś

I F**ked Your Boyfriend #chanbaek [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz