Pieprzone motyle

4.8K 533 183
                                    


Baekhyun nie był w stanie zapamiętać, ile dni albo tygodni minęło w taki oto sposób. Czas jest kołem, a toczy się bardzo szybko.

Dla Chanyeola świat został zmieniony, ponieważ pewien anioł był zrobiony z 'kości słoniowej i złota', jak zazwyczaj drogo go opisywał. Chanyeol nauczył się, że jego usta w pojedynkę pisały historię na nowo.

Dla Baekhyuna wiadome było, że nie mógł spokojnie zasnąć, bo w końcu rzeczywistość była lepsza od jego snów. Wiedział, że całkowicie oszalał z miłości, jednak nie zwracał na to uwagi.

Baekhyun nauczył się, że nie kocha się kogoś przez to, że jest idealny, tylko przez to, że nie jest.

– Yeol, nawet nie jesteś jakimś playboyem z fanfiction, który miał gównianą przeszłość! Ale to nieważne, jesteś tylko zwyczajnym dupkiem, jezu...

– Ah? Chcesz prawdziwej rozmowy, kochanie? Nazwałem mojego kutasa "prawda", ponieważ suki nie potrafiły sobie z nim poradzić, tak samo jak ty, jeśli to ma być nasza jedyna szczera rozmowa...

– Jeszcze jedno słowo, ty słaba pizdo...

– Ale kochane ciasteczko! Wysłuchaj mnie, w porządku? Zmieniłem się dla ciebie! Przed tobą, nigdy nie wierzyłem w zawsze. Teraz wiem, że ten czas nie jest wystarczająco długi, aby spędzić go z tobą. I szczerze mówiąc, skarbie, czasami zastanawiam się, jak taka eteryczna jak ty skończyłaby z facetem jak ty, jednak potem myślę nad tym, jak niekompletny byłbym bez ciebie? I kurwa, nigdy więcej nie chcę doświadczyć tego bólu...

– Ty tandetny dupku, cholernie tandetny... Ew, Cheesyeol. Obrzydliwe – Baekhyun żartobliwie zachichotał, a jego policzki oblały się rumieńcem, gdy zrobił najprostszą rzecz na świecie.

Pochylił się i pocałował głupiego i zbyt zadowolonego z siebie idiotę, a ich usta ocierały się o siebie tak namiętnie jak zawsze. A świat uchylił im bramy nieba, jak to już miał w zwyczaju.

Jednakże, ten zbyt zadowolony z siebie, idiotyczny dupek, również znany jako ojciec dziecka i Baekhyun, każdej nocy dziękowali Bogu za ich rodzaj szczęścia - nie mógł prosić o więcej.

Fakt, że spotkali się, dzielili ze sobą jeszcze nienarodzone dziecko i zakochali się w sobie w ciągu zaledwie siedmiu miesięcy, naprawdę bawił tą silną parę.

Koszmary Baekhyuna zaczęły powoli przygasać. Jednak podczas gdy para była pośrodku kolorowego, ciepłego i beztroskiego świata ubranego w zapach wymarzonego ziela i lauru, ciężarny blondyn z biegiem czasu był coraz słabszy, zmęczony i wyczerpany.

I cholera, jego dziecko w ciągu tych dni rosło coraz bardziej. Baekhyun mógł, jednak nie chciał obwiniać olbrzymich genów tego dupka, Chanyeola.

Jego głód w środku nocy był nie do powstrzymania i nieunikniony. To stało się ich modową rutyną - Baekhyun zawsze sennie sugerował wyższemu z niewinnymi słowami "nasze dziecko jest głodne".

Cóż, dobrze wiedzieć, że Chanyeol faktycznie był wychłostanym chłopakiem.

Po powrocie ze sklepu dziecięcego, można było znaleźć ich przytulonych do siebie na ogromnej, białej kanapie. Chanyeol obejmował Baekhyuna w pasie i przysuwał ucho do dużego brzucha, jakby starając się przeanalizować jakikolwiek dźwięk. – Jak myślisz, do kogo będzie bardziej podobny? Do mnie czy do ciebie? – wreszcie cicho się zaśmiał.

Baekhyun słodko się nadąsał i zastanowił się, zanim postanowił szczerze odpowiedzieć. – Skarbie, nie mam nic przeciwko, żeby nasze dziecko wyglądało tak samo jak ty - perfekcyjnie pod każdym względem.

I F**ked Your Boyfriend #chanbaek [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz