Byunowie

5.2K 668 151
                                    


"C-Co..." Baekhyun zmarszczył brwi. "Nie usunę mojego dziecka."

Lekarz westchnął, nie będąc zbytnio zdziwionym faktem, że ciężarny nastolatek nie chce się zgodzić. "Ja o tym nie decyduję. To jest tylko godna polecenia rada, panie Byun." Baekhyun ścisnął dłońmi koc, wyglądając na przerażonego słowami lekarza, który opuścił salę bez żadnych dodatkowych informacji.

"Baek, Baek, posłuchaj..." wtrącił się Luhan, który starał się uspokoić swojego przyjaciela poprzez gładzenie jego ramienia.

"Oni będą chcieli zabrać mi moje dziecko." wyszeptał, gdy wpatrywał się w swoje blade dłonie. "Oni będą chcieli, żebym stracił s-swoje..." Gorące łzy zaczęły powoli spływać po jego ciepłych policzkach.

"Kim są oni?"

"M-moimi rodzicami..."

Luhan przez dłuższą chwilę siedział cicho. "Skarbie, jakoś to załatwimy..."

Baekhyun wciąż był cicho i pozwolił sobie płakać, gdy gładził swój brzuch. Wiedział, że tego nie da się załatwić. Nie w tym życiu.

                                                                            ***

Luhan został na noc, wspierając załamanego bruneta. Cicho dziękował Bogu za to, że już nie widział wszystkiego przez różowe okulary. Był zbyt zakochany w Sehunie, by zapomnieć co Baekhyun naprawdę dla niego znaczył. To było dziwne.

Wtedy znowu coś mu się przypomniało. Pewne imię ciągle krążyło w jego głowie. Sehun.

Po zadzwonieniu po karetkę, również napisał do Sehuna, tym samym odwołując ich "randkę" (przynajmniej tak lubi to nazywać) i opowiedział mu o wypadku, który stanął im na przeszkodzie. Gdzie w tym jest kłamstwo, huh?

Cóż, nigdy w życiu nie pomyślałby, że mógłby odwołać randkę z Oh Sehunem. Szczerze, Luhan parę dni temu mógłby nazwać go szalonym i cholernie głupim.

Blondyn oglądał, jak Baekhyun je obrane i pokrojone przez niego jabłko. Twarz bruneta była czysta i Luhan był zdziwiony, jak uroczo i krucho wygląda bez makijażu. Baekhyun wyglądał na spokojnego i opanowanego, jednak kto wie co się działo teraz w jego głowie.

Pukanie wyrwało ich obojgu z zamyślenia, przez co zwrócili swój wzrok na drzwi. Znajomi dorośli weszli do środka, tym samym skupiając na sobie uwagę Baekhyuna. "M-mamo, tato!"

Pani Byun upuściła swoją torebkę, gdy tylko zobaczyła siedzącego tu Baekhyuna, który wyglądał na załamanego i bez życia. To było przeciwieństwem jego zwyczajnego wyglądu. Pośpiesznie ruszyła w jego stronę i wprawiając go w zakłopotanie, wyszeptała do jego ucha "Baekhyun!". Baekhyun czuł, że jej ręce drżały, tym samym doprowadzając go do płaczu. Luhanowi serce się krajało, gdy widział tą kochaną scenkę.

Jego ojciec, który był niedaleko, obojętnie im się przypatrywał, stojąc w ciszy ze skrzyżowanymi ramionami.

Gdy odsunęli się od siebie, w sali dominowała cisza, jednak atmosfera była jeszcze komfortowa. Ojciec wciąż był cicho, nieco spoglądając na Baekhyuna.

"Baekhyun, musimy porozmawiać o twojej ciąży." zaczęła jego matka, przerywając ciszę. "Cóż, możesz zobaczyć, że twój ojciec jest nieco... cichy. Tylko dlatego, że przekonałam go aby się nie wściekał poprzez upewnienie, że musisz być teraz w złym i słabym stanie." Baekhyun spojrzał na swojego ojca, który miał spuszczoną głowę w dół.

I F**ked Your Boyfriend #chanbaek [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz