Przepełniony miłością

5.1K 601 108
                                    


Dziecko uczyni miłość silniejszą, dni będą krótsze, a noce dłuższe. Finanse będą mniejsze, jednak w domu będzie panowało szczęście. Ubrania będą bardziej obdarte, przeszłość zostanie zapomniana, a przyszłość będzie warta życia.

I szczerze, gdyby ktoś powiedział to Baekhyunowi cztery miesiące temu, ten by go wyśmiał. Bo on nigdy nie pomyślałby, że dziecko może wypełnić puste miejsce w czyimś sercu.

Cztery miesiące.

Wzmocnił uścisk na dłoni, którą trzymał, a drugą gładził słabo ukryty pod swetrem brzuch, po czym skierował swój wzrok na niebo.

To zabawne, że również cztery miesiące temu poznał Chanyeola. Gdyby ktoś powiedział mu wtedy, że będzie miał dziecko z największym graczem w szkole, gdyby ktoś powiedział mu, że ten chłopak będzie tym jedynym, że przez niego porzuci wszystko: swojego chłopaka, a nawet rodzinę, Baekhyun umarłby ze śmiechu.

Ich ręce dziecinnie kołysały się w powietrzu, jednak Chanyeol nagle stanął jak wryty, marszcząc przy tym brwi. Brunet czuł na swojej bladej szyi palący wzrok, przez który zadrżał.

- Nie zakryłeś ich? - jego głos był ostry, ale też nieco płaczliwy.

- Huh... -

- Malinki! Ludzie myślą, że jestem nieczułym, lekkomyślnym i brutalnym chłopakiem, który myśli tylko swoim kuta... - Baekhyun miał ochotę wbić się w ścianę.

- Wow, jeszcze się tego wyrzeczasz - odpowiedział w bezczelny, sarkastyczny sposób.

- Słucham?!

Baekhyun zachichotał jak dziewczyna, tym samym pokazując swój promienisty uśmiech. Ilekroć nie był zajęty jedzeniem lub nauką, Chanyeol chował nos w zagłębieniu jego szyi i całował delikatną skórę bruneta w najbardziej uwodzicielski sposób. Nie byłby sobą, gdyby nie pytał o seks. I oczywiście, Baekhyun nigdy nie był kimś, kto odmawia.

Powinien to wiedzieć. Biedny Chanyeol - zdecydowanie nie był typem mężczyzny, który zrezygnowałby ze swojego... cóż, hobby.

Baekhyun też nie mógł utrzymać pozorów i ignorować swoich hormonów. To były te same szalone hormony, które miał pierwszego dnia. To samo pożądanie, zachłanność, pragnienie. One wciąż tam były.

Nowy kolor włosów Chanyeola - popielaty szary, który Baekhyun chciał już pierwszego dnia - wcale nie pomagał. Chanyeol wiedział, jak bardzo drobny brunet to lubił.

I za każdym razem, zanim znajdowali się w takiej sytuacji, Chanyeol zsuwał się w dół i stojąc przodem do brzucha Baekhyuna, cicho przepraszał, jakby rozmawiał z rosnącym tam dzidziusiem.

I w tym momencie, Baekhyun czuł jakby jasne iskry rozprzestrzeniały się po całym jego ciele, pozostawiając jego serce niespokojne, pozostawiając go przepełnionym emocjami; pozostawiając go przy życiu.

Park Chanyeol zawsze był największym idiotą.

Minęły trzy miesiące od ich ponownego spotkania w szpitalu. Trzy miesiące odkąd porzucili go jego właśni rodzice. Także trzy miesiące, które były jak dziesięć lat przepełnionych miłością. Trzy miesiące, które były jak lata małżeństwa.

Chanyeol był teraz jego rodziną. Ta myśl sprawiała, że jego serce biło w praktycznie niedozwolonym tempie.

Całkowicie ogarnęła go wina za bycie wyżywionym pieniędzmi. Baekhyun zawsze miał potrzebę przypominania olbrzymowi, by przestał wydawać na niego pieniądze, a to wiązało się z niezliczonymi obietnicami o zdobyciu pracy i o tym, że sam będzie się finansował. Mimo to, Chanyeol zawsze uciszał to kolejną porcją naleśników, w odpowiedzi cicho szepcąc "idiota".

I F**ked Your Boyfriend #chanbaek [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz