Stracony

5K 581 402
                                    


Ciepło rozprzestrzeniło się za pośrednictwem ich ciał i ust. Ręce Sehuna wolno oplotły chłopaka w pasie, przyciągając ich ciała do siebie jeszcze bliżej. Baekhyun uniósł drżące ręce i położył je na policzkach swojego byłego, desperacko go przysuwając, jakby pragnął jeszcze więcej. Potrzebował tego.

Sehun zawsze sprawiał, że czuł się, jakby naprawdę coś znaczył.

Baekhyun docisnął się do materaca, a ich ciała były wciąż do siebie przywarte. Pełne usta Sehuna były delikatne i ciepłe, tak jak te Chanyeola. Tak, to przypominało mu o Chanyeolu.

Myślał, że to pozwoli zapomnieć mu o Chanyeolu.

Jednak obecność Sehuna zastępowała ta Chanyeola. Baekhyun pożądał jego pocałunków, dotyku. Brunet pożądał go całego. Chanyeol był wszystkim mimo, że brunet nigdy o tym tak nie myślał. To wyglądało tak, jakby olbrzym miał zawsze w nim mieszkać. Chanyeol, Chanyeol, Chanyeol...

- Ahh, C-Chanyeol... - niekontrolowanie jęknął w usta Sehuna, przez co blondyn natychmiast się od niego odsunął. Sehun cofnął się i zmarszczył brwi, zdając sobie sprawę z tego, że brunet wyjęczał imię, którego pożądał podczas całowania się z nim. Baekhyun chciał zapytać czy stało się coś złego, gdy zrozumiał co niechcący zrobił. - Sehun, ja...

- Co on w sobie ma, czego ja nie mam? - zapytał, zaciskając zęby.

Baekhyun przełknął ślinę, próbując wymyślić jakiś poważny argument. Spuścił głowę w dół i nerwowo przygryzł wargę, po czym znowu się odezwał. - S-Sehun, nie wiem! J-ja... nie mogę tego robić, to jest... to jest złe.

- Słuchaj, Baek. Nie przejmę się, jeśli nie jesteś już we mnie zakochany. W porządku, naprawdę, mogę sprawić, że zmienisz zdanie - zapewnił go Sehun.

- Nie mogę, k-kocham Chanyeola - powiedział drobny brunet - wszędzie gdzie spojrzę, widzę jego twarz. Cholera, nawet jeśli całuję się z kimś innym, to on ciągle zajmuje moje myśli! To o nim myślałem, gdy mnie trzymałeś i również myślałem o nim, gdy mnie całowałeś. Nie mogę tego robić... Sehun, nic na to nie poradzę, jednak z dnia na dzień kocham i pożądam go coraz bardziej. Nie mogę o nim zapomnieć, a co dopiero zakochać się w kimś innym.

Sehun zauważył, że drobne ciało bruneta całe się trzęsie, a czułe słowa Baekhyuna na temat miłości sprawiły, że chciał być kochankiem, o którym teraz mówił. Podszedł bliżej i uniósł jego głowę, by oboje patrzyli sobie w oczy. - Nie zrezygnuję z ciebie tak szybko. Sprawię, że znowu będziesz mój.

Pozostali tak na parę chwil. Chwil, które nie trwały dlugo przez pewną osobę.

- Co się tutaj dzieje?

Anielski głos Luhana sprawił, że oboje się od siebie odsunęli. Byli świadomi tego, że chłopak wszedł w ich nieco intymnym momencie. Sehun natychmiast zeskoczył z łóżka, ruszając do swojego chłopaka. - Lu, po prostu go pocieszałem, nie zrozum tego źle! Próbowałem dać mu jakieś cenne rady i...

- Jest okej, skarbie - zachichotał w odpowiedzi, pokazując swoje białe zęby. - Jesteś strasznie uroczy, kiedy próbujesz się tłumaczyć!

Niższy blondyn delikatnie pogładził czerwony policzki swojej miłości, po chwili przyciągając chłopaka do pocałunku. Znał intencje Sehuna i teraz, gdy Baekhyun patrzył jak się całowali, to musiało być dla niego jeszcze gorsze, a dyskomfort uderzył również w niego. Czuł się, jakby się topił. Topił w poczuciu winy.

- Baek, lekarz podszedł do mnie i powiedział, że twoi rodzice chcą, żebyś został tutaj do końca tygodnia - głos Luhana wyrwał go z zamyślenia. Baekhyun uniósł wzrok tylko po to, by zauważyć, że starszy nagle przed nim ustał. Musiał być naprawdę zamyślony, skoro nie zwrócił na niego uwagi. Sehun nie stał dużo dalej. Miał skrzyżowane ramiona i oczy skierowane na ścianę, ciągle ukrywając w nich swoje emocje. Emocje, które tylko Baekhyun był w stanie zauważyć.

I F**ked Your Boyfriend #chanbaek [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz