Promienie słoneczne łaskotały twarz Luhana, przez co jego oczy parokrotnie drgnęły, a jasność powoli przywróciła mu świadomość. Było mu niesamowicie wygodnie, jednak jego ciało było całe obolałe, jakby ociężałe. Zużyte. Brudne.
Jego pamięć była zamglona, złamana, a pustka w jego głowie cicho błagała o wypełnienie. Musiał śnić o czymś tak skandalicznym jak piekło, prawda? To wyjaśniałoby jego niedoskonałą pamięć. Ale dlaczego jego ciało...
Blondyn zauważył, że jest plecami przyciśnięty do czyjegoś nagiego torsu, a bicie serca właściciela było niesamowite. Nie wspominając o ramionach wokół jego nagiej talii. Nagiej.
Ciężki zapach Sehuna był również trudny do zignorowania. Sehun?
Oh. Sehun.
Jego imię dzwoniło chłopakowi w głowie, a jego obecność z pewnością wystarczyła, by powtórzyć całą noc w głowie Luhana.
Jego miłość praktycznie go zgwałciła, jednak...
-
-
Luhan trzymał kurczowo ubrudzone już prześcieradło i wypychał biodra do tyłu, zmuszając chłopaka, by pchał w niego jeszcze głębiej. Jego załzawione oczy były przymrużone, włosy niechlujnie potargane, jego plecy i biodra pokrywały czerwone zadrapania, jego usta były rozchylone, a w kąciku spływała mu strużka śliny tak, że wyglądał na zupełnie zrujnowanego, a ten widok był cholernie nieprzyzwoity.
– K-kocham cię Sehun, tak cholernie cię kocham... – jęknął, ciągle powtarzając imię Sehuna, kompletnie pijany z przyjemności, gdy ten uderzał w jego prostatę. –Proszę... Powiedz to samo, k-kochaj mnie... Kochaj moje c-ciało...
– Kocham twoje ciało, skarbie – sapnął Sehun, mocniej zaciskając palce na już posiniaczonych biodrach starszego, ciągle powtarzając swoje brutalne ruchy.
-
-
-
...jednak, podobało mu się to.
Luhan odepchnął ramiona owinięte wokół jego zimnego ciała, szybko się uwalniając i przeskoczył nad chłopakiem, żeby przejść dalej. Spojrzał na wciąż śpiącego mężczyznę, przygryzając przy tym wargę: jego klatka piersiowa falowała, gdy oddychał przez nos. Starszemu serce się krajało, gdy próbował wybudzić się z transu.
Wkrótce zaczął mu dokuczać ból w dolnych częściach ciała.
Uprawiali seks i stracił dziewictwo z kimś, kogo kocha, jednak teraz nie był pewien swoich uczuć.
To już nie było to samo kołatanie w jego serce. To było łamanie.
Został użyty.
Luhan zrobił krok i szybko zebrał z podłogi swoje ubrania żeby się w nie ubrać, jednak jego wzrok nie był skupiony na tym, na czym powinien, bo ciągle wpatrywał się w Sehuna. Wyglądał spokojnie. Niewinnie. Nawet jak anioł. Bardzo... nieskazitelnie.
Ostatecznie odwrócił wzrok, nie chcąc żeby ta miękka strona jego serca całkowicie nim zawładnęła. Mógł z nim zostać, mógł podarować mu większą cząstkę jego serca, mógł mu się oddać. Może Sehun wreszcie by się w nim zakochał, wciąć była taka szansa, prawda?
Może pewnego dnia, będziecie tylko ty i on.
Jednak może powinieneś wreszcie odpuścić.
Mówią, że trzymanie się oznacza, że wierzy się w istnienie przyszłości, prawda?
Może będziesz szczęśliwszy, jeśli tylko to zrobisz. Może pewnego dnia będziesz śmiał się ze swojej nastoletniej głupoty i będziesz opowiadał swoim dzieciom o twoim głupim, szkolnym crushu.
CZYTASZ
I F**ked Your Boyfriend #chanbaek [tłumaczenie]
Fanfictionoriginal ff by: @chanyeoboo (http://tiny.pl/g9hrk) Opis: Szkolny słodziak Byun Baekhyun jest w zdrowej relaacji z Oh Sehunem, popularnym chłopcem, który należy do szkolnej drużyny piłkarskiej. Sehun i Baekhyun - wymarzona para, o którą każdy jest...