Samanta Black-nasza tytułowa bohaterka ma 16 lat i właśnie zaczyna nowy rozdział w swoim życiu, a mianowicie -liceum. Jej klasa początkowo nie przypada jej do gustu. Czy to sie zmieni? I czy Samanta przeżyje swoją wymarzoną pierwszą miłość? Tego do...
Dziś pogoda za oknem była wspaniała! Było cieplutko i słońce świeciło. Lubiłam bardzo taką pogodę. Z łatwościął wstałam z łóżka. Postanowiłam zadzwonić do Mika, który pewnie jeszcze śpi. -Halo-powiedział zaspanym głosem. -Wybaczy królewna , że ją budzę, ale pora wstawać-zaśmiałam się. -Boże, wiesz jak mnie głowa boli i aż wstyt się przyznać, ale nic z wczoraj nie pamiętam. -Byliście na zawodach, wygraliście i upiliście się w trupa. Dzwoniłeś do mnie i bęłkotałeś, że mnie kochasz i nawet nie umiałeś powiedzieć gdzie jesteś. Kiedy przywlekłam twoje zwłoki do domu ożyłeś i gubiąc koszulke poszłeś do łóżka. -I co potem?-spytał przerażony (?), postanowiłam się nim trochę zabawić. -No.. Oświadczyłeś mi się, ja się zgodziłam i wylądowaliśmy w łóżku. Ja nad ranem wyszłam żeby nie spóźnić się do szkoły, ale po drodze wstąpiłam do całodobowej apteki i kupiłam test ciążowy. Wyszedł pozytywny. Będziesz tatą. Cieszysz się?-mówiłam powstrzymując się od śmiechu-no powiec coś. -Wkręcasz mnie. -Absolutnie-zachichitałam. -Boże, jesteś straszna. -Wiem-zaśmiałam się-tak naprawde wyszłam odrazu potym jak zdechłeś na nowo w łóżku. -Widząc mnie bez koszulki tak poprostu sobie wyszłaś? Coś nie chce mi się w to wierzyć. -Wiesz byłeś pijany nie miałam sumienia cię wykorzystać-zaśmiałam się, a on wraz ze mną. -Nie wierze. Będe po ciebie trochę później niż zwykle. -Czemu? -Muszę zrobić tajemne lekarstwo na kaca. Receptura mojego dziadka. Jajecznica z kefirem, ale za nim to zrobie musze pójść do sklepu-zaśmiałam się na jego słowa-bo narazie mam w domu tylko sok pomidorowy. -Yyy tak jakby nie -Co? -Wczoraj jak cie wlekłam to trochę się zmęczyłam i chciało mi się pić. -Ach no to nie mam nic-zaśmiał się. -To idź do tego sklepu biedaku, pa. -Pa, mała.
Po rozmowie z Mikiem poszłam się umyć i zjeść śniadanie, którym standardowo były płatki z mlekiem. Po zjedzeniu udałam się na górę i przebrałam się. We wsorzyste spodenki, białą bluzkę i biały sweter.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Do tego obowiązkowo branzoletkę od Mika i byłam gotowa. Z włosamo nie robiłam dzisiaj nic oprócz rozczesania. Parę minut później jechałam już z Mikiem do szkoły, a on opowiadał mi to co pamiętał z wczorajszego wieczoru.