1. Wszystko się niszczy

14.5K 590 57
                                    

Jechałam autostradą w kierunku Londynu. Całe życie mieszkałam w Dover, w stolicy byłam tylko raz i tak jak teraz w sprawach służbowych.

Mimowolnie mruczałam tekst piosenki, ale natychmiast przełączyłam stację. Leciały właśnie wiadomości

Najbardziej tajemnicze morderstwo dekady? Policja odmawia jakichkolwiek odpowiedzi, wstęp do Narodowego Banku w Lodynie jest całkowicie zablokowany. Nie wiemy nawet kto dokładnie padł ofiarą tej okrutnej zbrodni...

Włączyłam radio. Nie dadzą się człowiekowi zrelaksować tylko puszczają same bzdury. Zaczął dzwonić mój telefon. Ciotka Margaret.

-Cześć ciociu? Co u Ciebie?- Zaczęłam rozmowę

-Złotko moje...*szloch w słuchawce*

-Co się stało? Wszystko w porządku?-Nie potrafiłam zrozumieć słowa

-Kochanie...w domu był pożar. Nie mam pojęcia jak to się stało, wujek wylądował w szpitalu jest mocno poparzony...nic tam już nie ma...nic...- W głosie cioci pierwszy raz słyszałam taki smutek

-Nic? Gdzie?

-Domu, nie ma już domu. Słonko, wynajmij sobie jakiś pokoik w hotelu dopóki nie znajdę pomocy. Dziś będę spać w szpitalu, muszę zostać przy wujku, nie martw się o mnie. Muszę już kończyć, idzie lekarz. Kocham Cię.

Rozłączyła się. Byłam w szoku, noga zjechała mi z pedału gazu, samochód powoli zwalniał, usłyszałam jak ktoś zaczął trąbić i dopiero wtedy się obudziłam. Szybko się wyprostowałam. Myśl Caro myśl! Nie starczy mi kasy nawet na najgorszy hotel...może ktoś ze znajomych? Załapałam za telefon. Stwierdziłam że zatrzymam się na chwilę na stacji benzynowej, żeby nie spowodować kolejnej katastrofy. Nadal nie dochodziło do mnie, co się stało.

****
To taki krótki rozdział wprowadzający ^^

Kochać, czy Uciekać?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz