00. Prologue

716 48 60
                                    

Impreza. Masa alkoholu. Muzyka. Tłum młodych ludzi. Upijanie się do nieprzytomności.

Tak właśnie wyglądał mój każdy piątkowy wieczór. Sobotni z resztą też. Lubiłem tak spędzać czas. Zapominałem o wszystkich problemach. Zaraz! Przecież ja żadnych nie miałem. Byłem zwykłym rozpieszczonym, najmłodszym dzieciakiem w rodzinie. Zawsze dostawałem, co chciałem. Nie szanowałem ludzi. Traktowałem ich jak zabawki. Manipulowałem nimi. I może wychodzę teraz na zapatrzonego w siebie egoistę, ale cóż. Nie mówię tutaj tylko o dziewczynach, z którymi byłem przez jedną noc, a później po prostu je zostawiałem. Nikogo nie szanowałem. Do pewnego czasu tak właśnie było. Jednak ktoś wkroczył do mojego życia i to zmienił.

Byłem wtedy na jednej z imprez u mojego przyjaciela - Caluma. Byliśmy schlani w trzy dupy, chociaż to mało powiedziane, bo ledwo trzymaliśmy się na nogach i co dziwne, jeszcze byliśmy przytomni.  Założyłem się z nim i Ashtonem, że rozkocham w sobie jakiegoś chłopaka przez internet. Początkowo kwestionowałem tę decyzję, obawiałem się, że jakimś dziwnym trafem sam mogę do niego coś poczuć, mimo że od zawsze ciągnęło mnie do dziewczyn i nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby spróbować z chłopakiem. Ostatecznie dałem sobie na to tydzień.

Ochoczo podszedłem do zakładu i założyłem konto na kiku, chciałem znaleźć łatwy materiał, a ktoś stamtąd wydawał mi się do tego idealny. Chciałem zachować, jak największą ostrożność ze swojej strony. Przede wszystkim od strony swoich uczuć, które tak naprawdę się nie ujawniały.

Wszystko zaczynało iść według założonego planu, aż do czasu...

⚫️⚫️⚫️

Oficjalnie mogę oznajmić, że ruszamy z kolejnym ffs.

Kc Was

Ola xx

Internet Friends |Muke|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz