01. Neuf

228 26 46
                                    




Po zakończonych zajęciach udałem się w stronę domu Luke'a. Droga do mojego przyjaciela nie zajęła mi jakoś długo. Niepewnie podszedłem do furtki i ją otworzyłem, a następnie skierowałem się do drzwi. Zmierzając do wejścia podziwiałem piękny ogród państwa Hemmingsów. Pani Liz bardzo dbała o wygląd i estetykę podwórka.

Delikatnie nacisnąłem dzwonek do drzwi. Rozbrzmiała się lekko irytująca melodyjka. Poczekałem chwilę, a przede mnie wyskoczył ucieszony Luke. Nie wiem, czemu był ubrany w różowe tutu, nie chciałem w to wnikać. Wyglądało to śmiesznie. Pociągnął mnie za rękę, wtulając się w moje ciało. Przytuleni do siebie usiłowaliśmy wejść do środka, co było dla nas lekko trudne.

- Mikey, idź schodami do góry, a następnie wejdź do pokoju po prawej. Idę nam coś przynieść. – Szybko rzucił Luke i znikł w dalszej części korytarza.

Zrobiłem tak, jak mi kazał. Moje rozgarnięcie doprowadziło do tego, że prawie się zgubiłem. Tak, miałem iść tak, jak mi powiedział, a ja i tak zrobiłem źle. Wszedłem do sypialni prawdopodobnie jego starszego brata.

- Ee... Przepraszam, że przeszkadzam, ale wiesz gdzie jest pokój Luke'a? – Zapytałem zażenowany, a mój wzrok automatycznie powędrował na brązowe panele.

- Zgubiłeś się, tak? – Zapytał, wyraźnie powstrzymując się od śmiechu.

- Ech... Tak. – Odpowiedziałem drapiąc się po karku i lekko się uśmiechając.

- Zaprowadzę Cię ofermo. – Odrzekł i zaprowadził mnie do pokoju swojego brata.

- Dz-dziękuje.

Luke już czekał na mnie w swojej sypialni. Kiedy zobaczył, że jego brat mnie zaprowadził zaczął zwijać się ze śmiechu.

- Mike, serio? – Zapytał, śmiejąc się.

- Tak Luke. Zgubiłem się. – Odpowiedziałem poirytowany.

- Ej, księżniczko. Nie denerwuj się. – Rzekł Luke. - So baby pull me closer in the backseat of your Rover. – Zaczął śpiewać.

- Nie, nie, nie. Proszę nie. – Zacząłem protestować. – Wiesz, że nie lubię tej piosenki.

- Ale wiem, że lubisz coś innego.

- Niby, co?

Blondyn przybliżył się do mnie. Dzieliła nas milimetrowa odległość. Lekko przywarł do moich ust. Nie wiedziałem, co zrobić. Od naszego pierwszego spotkania tego chciałem. Pchnąłem go na znajdujące się za nami łóżko.

⚫⚫⚫

Eluweczka

Sama jestem zdziwiona tym, że ten rozdział powstał i tym, co się w nim wydarzyło.

Jestem, jak polsat, aj noł.

Pamiętajcie, że Wasze komentarze i gwiazdki bardzo mnie motywują 8).

Kc Was

Ola xx

Internet Friends |Muke|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz