02. Prologue

75 11 21
                                    

Kalendarz wiszący na białej, lekko brudnawej ścianie wskazywał dwudziestego ósmego lutego. Było południe. Na dworze znajdowała się cienka, puchowa warstwa śniegu, a do szpitalnej sali wpadały promienie słoneczne. Było kilka stopni na plusie. Do pomieszczenia weszła dziewczyna, która często odwiedzała to miejsce od noworocznego wypadku. Spędzała każdą wolną chwilę przy chłopaku. Wierzyła w to, że się wybudzi. 

Średniego wzrostu brunetka zaczęła się ubierać w kurtkę i szykować do opuszczenia szpitala, gdy aparatura, do której był podpięty wysoki blondyn zaczęła dawać jednoznaczne sygnały. Nastolatka zaczęła wołać lekarza zajmującego się chłopakiem. Wszystko dawało jej jasno do zrozumienia, że nadszedł ten czas. 

Minęło trochę czasu do momentu, aby się obudził, ale dziewczyna bacznie na to czekała. Kiedy wydawał się już w pełni przytomny lekarz nadzorujący przystąpił do działań. Zaczął pytać o podstawowe rzeczy. Chłopak  w jakimś stopniu na nie odpowiadał, chociaż było widać, że to dla niego trudne. Nie pamiętał niczego sprzed wypadku. Może to i lepiej dla niego. 

  ⚫️⚫️⚫️  

Szczęśliwego nowego roku, maluchy! 

Prolog tak beznadziejny i niezrozumiały, jak ja w ostatnim czasie, woah.

Następne rozdziały powinny być lepsze niż ten badziewny wytwór, ale szczerze mówiąc nie wiedziałam, jak napisać ten prolog. Mam zamysł na większość rozdziałów, ale na to niestety nie. 

Tak, Luluś żyje i teraz nikt mnie nie zamorduje, ha! Żeby nie było kolejnych głupich pytań od PannaHemminara odpowiem kolejny raz, tak tutaj będzie Muke, ale kiedy to nie powiem. 

A teraz chciałabym Wam życzyć dużo zdrowia, bo to jest najważniejsze. Prawdziwych przyjaciół i umiejętnego dobierania ich, żebyście nie przejechali się tak jak ja przez prawie pół roku. Dobrych ocen, żebyście mi zdali do następnych klas pod koniec roku szkolnego. Dużo miłych chwil, które będziecie z przyjemnością wspominać. Szczęścia, a mało smutku, bo nie chcę, żebyście byli smutnymi dzieciaczkami, które płaczą. I nie wiem, co dalej, ale dużo dobrego.

Kc Was

Ola xx

Internet Friends |Muke|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz