7

3.8K 218 13
                                    

-Co to miało być?! Dlaczego przystawiałaś się do niego?! Dobrze wiedziałaś, że Ethan mi się podoba! Kochana siostrunia!- wrzeszczała Olivia.

-Olivia proszę cię.. każdy wie, że to ty jesteś tą brzydszą siostrą.-parsknęłam śmiechem.

-Własna siostra. Najukochańsza bliźniaczka mówi coś takiego! Nienawidzę cię!- krzyknęła i wybiegła z naszego pokoju trzaskając drzwiami.

Wiedziałam, że to tylko chwilowy foszek i za chwilę się pogodzimy. Zdziwiłam się troszkę, gdy usłyszałam dźwięk mocno zamykanych drzwi wejściowych. Przez okno zauważyłam, że Olivia wybiega z domu i kieruje się na drugą stronę ulicy. I stało się. To była chwila, jeden moment i zanim się obejrzałam ona  cała we krwi leżała nieprzytomna  na środku jezdni. Wybiegłam z domu, nie przejmując się ubraniem butów. 

-Olivia! Wstawaj, proszę cię! Nawet się nie wygłupiaj! Olivia! Pomocy!- odchodziłam od zmysłów, będąc cała we krwi i z mokrymi policzkami. Trzymając martwe ciało siostry. Krzyczałam o pomoc, rozglądałam się, ale po aucie, które potrąciło moją siostrę nie było śladu. Potrąciło ze skutkiem śmiertelnym. Zmarła na miejscu, tak w moich ramionach...

-Chloe! Obudź się!

Obudziłam się, gdy ktoś po raz kolejny potrząsnął moim ciałem.
Szybko oddychałam i byłam roztrzęsiona, a po moich policzkach spływały łzy.

-Jejku Chloe, w końcu się obudziłaś- odezwał się Luke.

-Co?- zupełnie nie wiedziałam o co chodzi.

-Po prostu zasnęłaś, a ja rozpakowywałem się. Później mama zawołała mnie, aby powiedzieć, że dziś jednak nigdzie nie wychodzimy, bo wszyscy są zmęczeni i przekazać, że za 15 minut mamy obiad. Kiedy przyszedłem tu znów, byłaś cała roztrzęsiona i we łzach. Nie wiedziałem co robić. Ciągle krzyczałaś ,,Olivia wstawaj'', ,,Olivia proszę'' , ,,Pomocy''.

Myślałam, że to już koniec, że te najgorsze wspomnienia nie będą mnie już więcej prześladować. Myliłam się. Za każdym razem są tak silne, że czuję jakby to się działo w tej chwili.Zawsze gdy za dużo się czymś przejmuję, lub stresuję one przychodzą. Po raz kolejny i kolejny i kolejny. Jakbym miała mało problemów. Przecież ja doskonale o tym wiem, że ona nie żyje przeze mnie! Doskonale wiem... Wiem też, że mama znienawidziła mnie, że powiedziałam jej takie głupoty przed jej śmiercią. Niby nigdy mi tego nie powiedziała, ale widziałam jak na mnie patrzy i odzywa się do mnie tylko z przymusu. Tak,jakbym umarła razem z Olivią. To dlatego wyjechała.Szczerze, to sama nie wiem dlaczego powiedziałam mojej siostrze, że to ona jest tą brzydszą, przecież była śliczna! 

Byłyśmy bliźniaczkami, lecz nie byłyśmy identyczne. Byłyśmy tylko troszkę podobne i jeśli mam być szczera to ona była ładniejsza i od zawsze jej tego zazdrościłam. Lepiej się uczyła, lepiej się zachowywała, ogólnie była tą lepszą.

-Chloe?- po dłuższej chwili odezwał się Luke.

-Hm?

-Kim jest Olivia?- spytał niepewnie.

-Nie wiem, jakiś koszmar po prostu, nie ważne, nie gadajmy o tym.- nie chciałam mu o tym mówić, bo mówię to tylko zaufanym osobom,  jest to trudny dla mnie temat.

-Okej, chodź na obiad.- powiedział, ale widać było po nim, że mi nie wierzy.

Kiedy szliśmy na obiad ciągle myślałam o Luke'u. Kiedy mnie budził widziałam w jego oczach jakby troskę. Zwykle bandziory są bezuczuciowymi potworami... Nie wiem, teraz mam mieszane uczucia co do tego chłopaka.


Syn nauczycielki || L.H [w trakcie poprawek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz