18

3.2K 182 18
                                    

Całą drogę do domu Luka jechaliśmy w niezręcznej ciszy, a ja zastanawiałam się czy mam mózg. Serio, czy on mi się wyłączył gdy zgadzałam się jechać z nim? Po długich trzydziestu minutach dojechaliśmy pod jego dom. Modliłam się, żeby pani Hemmings już spała i chyba rzeczywiście tak było, bo wchodząc do domu nikogo nie zobaczyliśmy. Kiedy weszliśmy do jego pokoju muszę przyznać, że bardzo mi się tam spodobało. Ściany i większość dodatków miał w odcieniach niebieskiego i białego, na środku pokoju duże łóżko, na którym była maskotka dużego pingwina. Uśmiechnęłam się na widok pluszaka w pokoju chłopaka z więzienia. Chłopaka z więzienia. I uśmiech zszedł mi z twarzy. Luke chyba zobaczył zmianę nastroju, ale nic nie powiedział. Podszedł do szafy i wyciągnął większą koszulkę.

-Tam jest łazienka- pokazał na drzwi na końcu korytarza- weź prysznic, a ja wyciągnę drugi materac.

-Okej, dziękuję.

Całe szczęście, że w torebce mam zawsze tampony, bo byłby kolejny przypał gdybym nie miała. Po skończonym prysznicu ubrałam się w koszulkę Luka, a swoje ubrania poskładałam, żeby ubrać się w nie rano. Dziwnie się czułam mając na sobie jego koszulkę. Widać, że nawet na niego była luźna, więc mi sięgała do połowy ud, choć nie jestem jakaś bardzo drobna, czy niższa od niego. Kiedy wróciłam do pokoju Luke leżał na materacu na podłodze.

-Hmm Luke? Dlaczego śpisz na podłodze?

-No bo ty śpisz na łóżku?- odpowiedział pytaniem na pytanie, jakby to było oczywiste.

-Dlaczego? Przecież to twoje łóżko, ja powinnam spać na podłodze.

-Nie wygłupiaj się, jesteś gościem.

To było naprawdę miłe z jego strony. Dziwne, że chłopak, który często potrafi rzucić zboczonym żartem, jest w pewnym sensie groźny, potrafi być tak uroczy.

-Dziękuję- powiedziałam i zgasiłam światło, wchodząc pod kołdrę.- Ty się nie kąpiesz?

-Rano pójdę pod prysznic- odpowiedział.

Krótkie ,,dobranoc'' i zamknęłam oczy chcąc zasnąć, jednak nie mogłam usnąć i mimo ciemności wydawało mi się, że i Luke nad czymś myślał.

-Dlaczego się tniesz?- padło pytanie z jego ust.

-Nie tnę się- dobrze wiedziałam o co mu chodzi, lecz nie chciałam z nim o tym gadać, bo i tak wygadałam mu się, o tym, że próbowałam zostać zgwałcona. Odbiło się to na mojej psychice i nie lubię o tym mówić. Zazwyczaj staram się o tym nie myśleć.

-Przecież widziałem na wycieczce- powiedział szybko.

-To nie tak. Wtedy wróciły pewne wspomnienia,a gdy poszłam do łazienki i zobaczyłam żyletkę po prostu chwyciłam za nią, nie myślałam wtedy. Chciałam zapomnieć. Nie chcę o tym mówić.

-Okej, a kim jest Olivia?- zapytał znów.

-Była moją bliźniaczką. Trzy lata temu potrąciło ją auto, które uciekło z miejsca wypadku, a ona umarła- zaczęłam mówić, nie zastanawiając się dlaczego. Może byłam zmęczona i po prostu chciałam się wygadać- czemu zadajesz tak dużo pytań?

-Nie wiem, ty też możesz mnie o coś zapytać.

-Dlaczego byłeś w więzieniu?- powiedziałam nagle, nie zastanawiając się nad sensem moich słów, a w pokoju nagle zastała grobowa cisza.



Syn nauczycielki || L.H [w trakcie poprawek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz