Wagary

3.2K 225 113
                                    


Hikari wyszła z domu, i ruszyła chodnikiem w stronę przystanku autobusowego. Wczorajszego dnia jej mamie wypadł trzydniowy wyjazd, więc nie widziała sensu w pójściu tego dnia do szkoły, najwyżej napisze sobie później jakieś usprawiedliwienie i będzie z głowy. Zresztą, podpis jej matki wcale nie tak trudno podrobić, robiła już to wielokrotnie.

Naprawdę lubiła takie dni. Mogła się w spokoju wyspać rozwalając budzik rzutem o ścianę, zjeść to na co miała ochotę, a jej jedynym zmartwieniem było jedynie to, w co się ubrać. Ostatecznie zdecydowała się na krótkie pomarańczowe spodenki, pomarańczowo-białą koszulkę na ramiączkach z czarnym paskiem i trampki, których w życiu nie zamieni na żadne obcasy.

Kiedy autobus przyjechał, wsiadła do środka, zapłaciła za bilet i zajęła miejsce w ostatnim rzędzie przy oknie. Tradycyjnie założyła swoje czarne słuchawki, i zamknęła oczy odpływając w swoje rozmyślenia.

Do celu pozostało jej 30 minut drogi, więc sięgnęła do torby, z której wyjęła zapinany na rzemyk czarny zeszyt, zdobiony różnymi ręcznie rysowanymi "bazgrołami", naklejkami z nutami i czerwoną wyróżniająca się gitarą. Był to jej najcenniejszy skarb, który znajomi pozwolili jej zabrać ze sobą do nowego kraju. Zeszyt ten prowadziła wraz z kilkoma innymi osobami które poznała w Tokyo. Pisali tu wszystko. Od przemyśleń i wiadomości do pozostałych po teksty swoich ulubionych piosenek, cytaty, zdjęcia, i niedokończone piosenki.

Kiedy jeszcze mieszkała w Japonii, pewnego dnia kolega ni z tego ni z owego, postanowił założyć zespół. Na początku było jej wszystko jedno, ale z czasem ten pomysł naprawdę przypadł jej do gustu. Instrumentami wymieniali się wzajemnie, tak by każdy w razie potrzeby mógł zastąpić towarzysza, lub mógł nauczyć go nowego wymyślonego przez siebie kawałka. W ciągu kilku miesięcy była na zmianę wokalistką, basistką, perkusistką, gitarzystką, a innym razem grała na keyboardzie. Lecz ostatecznie pozostała w roli wokalistki, podczas gdy reszta grupy zajęła się resztą instrumentów. A wszystko dlatego, że "przywódca bandy" po jednaj z prób ogłosił, iż albo Ona zajmie się wokalem, albo nici z dalszej gry. Więc ostatecznie to ona została głównym głosem grupy.

Przekartkowała szybko zeszyt, aż natrafiła na zdjęcie całego zespołu. Do dziś pamięta tamten dzień, a było to po jednej z prób. Znajdowali się wtedy w starym, opuszczonym magazynie, który odkryli podczas włóczenia się po mieście. Stał się on ich miejscówką, i miejscem prób. W rogu stała stara czarna kanapa na której siedziały Kahori, Miki i Michi, w towarzystwie Takiego i Seijiego. Dalej na gitarze wygłupiał się Minoru, jak zwykle drażniący biedną Eiko, która by go zagłuszyć wybijała rytmy na swojej ukochanej perkusji. Przed nimi na dywanie grali w pokera Subaru, Noburo i Takashi, których bezlitośnie ogrywała Kiyomi. Natomiast na drugim planie po prawej stronie w fotelu siedziała ona, przeglądająca telefon, a na oparciu siedział pochylający się nad nią ciemnowłosy Natsume, ubrany w swoją ukochaną skórzaną kurtkę.

Zaśmiała się, wspominając tamte czasy. Bardzo miło wspomina swoją paczkę, w której czuła się jak w domu. Tylko wśród nich mogła być sobą, i nie wyróżniała się swoim wyglądem. Kahori, Miki i Michi kochały farbować włosy na kolorowo, głównie na różowo, niebiesko i fioletowo. Zmieniały kolor co miesiąc, i zawsze umawiały się która jaki kolor ma wybrać. Taki i Seiji ponad wszystko kochali swoje motocykle, i wzajemne wyścigi po ulicach Tokyo. Często ją wozili, kiedy tylko zaszła taka możliwość, a raz nawet pokłócili się, który z nich ma ją odwieźć do domu. Minoru kochał wszystkich wkurzać, a zwłaszcza brązowowłosą Eiko, z którą kolegują się od przedszkola. Od pewnego czasu układała z dziewczynami plan jak ich ze sobą wyswatać, ale przeszkodziła jej w tym przeprowadzka. Teraz trzyma kciuki za dziewczyny, by ich plan się powiódł. Jeśli chodzi o muzykę, najbardziej utalentowani byli Subaru i Takashi, których ojciec prowadził sklep muzyczny. Subaru miał krótko strzyżone czarne włosy, i ciemne oczy, natomiast włosy Takashiego były lekko falowane, i pozostawione w wiecznym nieładzie, przez co ciągle musiał uciekać przed dziewczynami które za wszelką cenę chciały zabawić się we fryzjerki. Noburo natomiast był typowym otaku, non stop czytającym mangi. Obejrzał już chyba setki anime, i bez przerwy rzucał jakimiś tekstami swoich ulubionych postaci. Kochał też bawić się w cosplay, w czym pomagały mu Kahori, Miki i Michi. To właśnie ta czwórka odpowiadała za kostiumy, i dbała o image reszty bandy. Kolejna była kochająca hazard, czarnowłosa Kiyomi. Dziewczyna była królową oszustw i kanciarzy. Była ona "skarbnikiem" i menadżerem zespołu, a kasę brała głównie z gier ulicznych i nielegalnego hazardu. Jej znakiem rozpoznawczym był tatuaż na lewym policzku w kształcie symbolu Pik. Ostatni i najważniejszy z nich wszystkich był Natsume, przywódca grupy. To właśnie on wciągnął ją do grupy, po małym incydencie z graffiti który zakończył się ucieczką przed policją. Miała wtedy 10 lat, i trochę mniej rozumu niż teraz. Z czasem okazało się, iż ich ojcowie są znajomymi, i tak ich wspólna znajomość zaczęła się rozwijać. Ucieczki przed policją, wspólne próby, występy uliczne.. nigdy nie myślała, że to kiedykolwiek może się skończyć.

Słodki Flirt (PISANE OD NOWA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz