HEJ! ^^
jak już niektórzy wiedzą, rodzinka ograniczyła mi dostęp do laptopa i telefonu stąd te opóźnienia nie tylko w tym, ale i pozostałych fanfikach ;-; (mają wyczucie czasu, nie ma co -.-) już powoli kończę obiecany maraton więc proszę o jeszcze troszkę cierpliwości i już niedługo wracam ze stałymi rozdziałami bo rodzice już mi powoli odpuszczają \(*-*)/ (tak mi się przynajmniej wydaje ;-;)
Jak na razie rzucam wam jeden rozdział na pożarcie z okazji mojego ulubionego PIĄTKU 13 =^.^= (rodzice wyszli z domu i udało mi się dorwać na chwilę do telefonu XD)
^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
(...)
- Kim jesteście, po co wydzwaniacie?! - Krzyknęłam do telefonu, mając powoli dość tego całego cyrku który jak na moje oko trwa już zdecydowanie za długo.
- . . . . . . . . . . .
- Ej, tylko bez takich! Wiem że nie słyszycie, więc..
Wtem ktoś pociągnął mnie do tyłu, zasłaniając ręką oczy.
- Dawno się nie widzieliśmy.. Neko-chan.
Zlękniona już miałam odwrócić się i przywalić deklowi który jak na mój gust pozwolił sobie na zbyt wiele, jednak ktoś mnie uprzedził gdyż niespodziewanie chłopak upadł na chodnik trzymając się za obolałą głowę. Tuż za nim stała dobrze mi znana brązowowłosa dziewczyna ubrana w czarne dżinsy, wysokie skórzane buty i zielony, zapinany płaszcz z kołnierzem.
- Bakayarou! (idiota/debil) - Krzyknęła wyraźnie wkurzona, nie zwracając na mnie uwagi. - Zwariowałeś?! Mieliśmy szukać Hikari a nie rozglądać się za jakimiś!..
- E-EIKO?! - Zapytałam, na co długowłosa przyjrzała mi się dokładniej, widocznie zaskoczona słysząc swoje imię. Szybko zsunęłam z głowy kaptur ukazując rude włosy, na co dziewczyna dosłownie skoczyła w moją stronę, tratując przy okazji Minoru który nim zdążył się podnieść, znów wylądował na zimnym chodniku.
- HIKARIIII! - Krzyknęła, mało nie dusząc mnie przy okazji na śmierć. - Tak dawno cię nie widziałam! Co to za soczewki?! Nie wspominając już nawet o tym kapturze!
- Nyan-chan, może najpierw ją puścisz zanim padnie nam tu z powodu braku tlenu? - Zaśmiał się chłopak o kasztanowych, farbowanych włosach jednocześnie unikając ciosu ze strony rozdrażnionej Azjatki.
- Jak mnie nazwałeś kretynie?! - Zawołała, momentalnie mnie puszczając i starając się dopaść chłopaka który z rozbawieniem unikał jej wszystkich ciosów.
Jak skamieniała wpatrywałam się w biegającą naokoło dwójkę, nie mogąc uwierzyć w to, co właśnie dane jest mi zobaczyć. Są tu. Tuż przede mną. Minoru i Eiko, dwójka moich przyjaciół z Japonii gania za sobą przed moją szkołą. Byłam ty tak zszokowana, że nawet nie zauważyłam gdy oboje skończyli swoją zabawę w kotka i myszkę i chwycili mnie pod ramiona, dosłownie ciągnąc w stronę centrum.
- No, to teraz idziemy sobie wszystko wyjaśnić! - Oświadczyła brunetka, po czym we trójkę ruszyliśmy do miasta całkowicie ignorując fakt, iż moje lekcje jeszcze nie dobiegły końca.
*******
Po dłuższym spacerze znaleźliśmy się w niewielkim barze, do którego przed koncertem zaprosił mnie Kastiel. Z racji, iż w środku włączone było ogrzewanie zdjęliśmy swoje kurtki, po czym wraz z Eiko zajęłyśmy wolny stolik w kącie podczas gdy Minoru poszedł zamówić nam coś do picia.
Nadal nie mogłam uwierzyć w to, że oboje są tu ze mną. Co więcej, oboje ani trochę się nie zmienili! Eiko poza płaszczem i ciemnymi spodniami nałożyła na siebie bluzkę z długim rękawem w swoim ulubionym, zielonym odcieniu, a długie, brązowe włosy spięła w wysokiego kucyka który opadał falami na jej plecy, z kolei jej równie przydługa grzywka opadała na twarz przysłaniając prawe oko. Minoru natomiast miał na sobie swój tradycyjny ubiór, złożony z ciemnych, lekko startych dżinsów ze skórzanym paskiem, biały T-shirt oraz narzuconą na niego czarną koszulą z podwiniętymi wysoko rękawami. Swoje średniej długości kasztanowe włosy jak zawsze zaczesał, jednak niesforna grzywka której nie miał zamiaru ścinać i tak wpadała mu do oczu. Tak czy siak, jego fryzura jak zawsze była zadbana. Najwyraźniej nadal miał traumę po ostatnich modowych transformacjach dziewczyn z ekipy..