Od kiedy Jacob mi się oświadczył, żyłam w totalnym nieogarnięciu. Cała nasza willa była nieposprzątana. Zamierzaliśmy się pobrać za dwa miesiące, od zaręczyn oczywiście.
Iż już minął miesiąc, za chwilę mieliśmy wrócić do domu, i się pobrać. Myślę, że będzie to huczne wesele.
Poszliśmy dzisiaj na plażę. Normalny dzień.
Rozłożyłam parawan, parasol, jak i ręczniki, z drobną pomocą Jacoba. Usiadłam na moim siedzisku-ręczniku we flamingi. Uwielbiałam te stworzenia.
-Ja idę się przejść wzdłuż brzegu, trochę popływam. Będę dosyć daleko-poinformował mnie Jacob i ruszył w kierunku ciepłej wody.
Ja natomiast postanowiłam się poopalać. Położyłam się na ręczniku. Wyciągnęłam z torby książkę, i utonęłam w otchłani niesamowitych zdarzeń prosto z romansu.
*godzina później*
Jacob nadal nie wracał. Dziwne. Przecież jak chodził pływać to na maksymalnie pół godziny.
Nagle do parawanu podszedł umięśniony i opalony mężczyzna.
-Dzień dobry. Czego pan tu szuka?-spytałam wystraszona.
-Ja? Och, ja bym chciał się z panią przywitać. Nazywam się Chris Zax. Bądźmy na "ty".
-Dobrze Chris. Ja nazywam się Katherine Lindsy. Mów do mnie Kate.
Nie odpowiedział. Spojrzał się na mnie flirciarsko.
-Kate, odłóż to tanie romansidło. Zaraz będziesz miała o stukroć lepsze.
-Dobrze.
Odłożyłam książkę na miejsce.
Chris podszedł do mnie. Uśmiechnął się serdecznie. Włożył ręce pod moje ciało i uniósł się. Poczułam że biegnie. Spojrzałam za siebie. Chris ma tempo. Dopiero po chwili zorientowałam się że chłopak mnie porywa, ale było już za późno.
-Puść mnie!-syknęłam.
-Nie, nie.
Spróbowałam mu się wyrwać używając mojej nadludzkiej siły, jednak Chris był silniejszy.
-Gdzie mnie zabierasz?
-Do mojego domu-odparł Chris.
****************
Da da!
Ale się dzieje! Sądzicie że co się stanie? Piszcie w komentarzach!!!!1!!!!!!1!!!!!11!!!!!!1111!!
Pozdrawiam! York289
CZYTASZ
Epidemia
AdventureAngelica Cross, 18 lat. Dziewczyna jest pół sierotą. Po jakimś czasie zaczynają się tajemnice i zagadki. Zapraszam oraz pozdrawiam! AngrryFoox