-Co?!
-Właśnie... muszę ciebie chronić. Abyś przeżyła-odparł strażnik.
-Ale Thom... czemu ty musisz mnie chronić?!-zakrzyknęłam.
-Bo... Angelica, nie, nie, nie! Ty... Nie możesz o tym wiedzieć.
-Czemu?-spytałam już spokojniej.
Oczami Thoma:
I jak mam jej odpowiedzieć na to pytanie?
-Ej, Thom? Odpowiesz?-spytała delikatnie.
Pokręciłem lekko głową. Nawet nie mogłem o tym myśleć. To jest... było... zbyt trudne.
-Thom? Co to takiego jest?
-Coś, co ciebie oburzy, i to bardzo. Znienawidzisz mnie, a ja chyba to strasznie zniosę.
-Oj no nie przesadzaj!-odparła z widocznym spięciem na twarzy.
-Nie-powiedziałem stanowczo i poszedłem na górę.
-Ale Thom! Stój!-zawołała i poszła prędko za mną.
-Nie Angelica, nie-szepnąłem i wszedłem na otwarty balkon.
-Thom, co ty robisz?-zapytała moja podopieczna widząc że wychylam się za barierkę.-Thom!-krzyknęła i złapała mnie za koszulę, jednak się wymknąłem.
Poleciałem bardzo wysoko nad chmury. Taa, jak to strażnik, potrafię latać.
*************
Krótki rozdział!
50 gwiazdek=kolejny rozdział.
Pozdrawiam! York289

CZYTASZ
Epidemia
AventuraAngelica Cross, 18 lat. Dziewczyna jest pół sierotą. Po jakimś czasie zaczynają się tajemnice i zagadki. Zapraszam oraz pozdrawiam! AngrryFoox