Rozdział 10

64 3 2
                                    

2 tygodnie później...

-Ale Stuart! Obiecałeś mi!- krzyknęłam z wyrzutem.

-Oj jutro.. Dobrze?- spytał.

-A pierdol się. Będziesz coś chciał to zobaczysz..- powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.

Tak. Już się wprowadziłam do Stuarta.

Z Patrickiem się przyjaźnimy, możemy na sobie polegać. Cieszę się, że go nie straciłam.

Jest jakoś koło 21:00.
Chłopak ciągle się do mnie klei. Dziś nawet próbował mnie pocałować.

To był chyba zły pomysł, by z nim zamieszkać...
Siedzę na łóżku z laptopem i przeglądam twittera.

Do czasu, gdy chłopak wchodzi do pokoju, odkłada mojego laptopa na bok, po czym zaczął składać mokre pocałunki na mojej szyi.

Westchnęłam.

-S-stuart.. p-przestań- jąkałam się.

Ten podciągnął moją bluzkę do góry i zjechał z pocałunkami na mój brzuch.

Było mi tak dobrze...

Chłopak zdjął swoją bluzkę, już wiem do czego to zmierza.

Po chwili zdjął moje ubrania, zostałam w bieliźnie.

Ten zaczął całować każdy skrawek mego ciała. Z moich ust co jakiś czas wydobywało się ciche jęknięcie.

-Poczekaj, dobrze?- spytałam.

-Dobrze- odpowiedział.

Jak wstałam to on klepnął mnie w dupe.

Miałam ochote go wtedy zajebać.

Poszłam do łazienki po drodze biorąc telefon.

Pierwszy sygnał..

Drugi sygnał..

Błagam odbierz...

-Halo? -spytał.

-Ej.. Mógłbyś przyjechać po mnie? Prosze..- mówiłam szeptem.

-Coś sie dzieje?- spytał zmartwiony jak zawsze Patrick.

-Nie, ale mógłbyś?-ponownie spytałam.

-Okej, tam do Stuarta?-zapytał.

-Tak..-odpowiedziałam.

-Dobra będę za 5 minut-powiedział i się rozłączył.

Ja zaś założyłam jakieś swoje ciuchy, które znalazłam w łazience.

Ja zaś założyłam jakieś swoje ciuchy, które znalazłam w łazience

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po cichu wyszłam do przedpokoju i założyłam buty.

Z mojego pokoju było słychać jak chłopak..

Love Me Again | Patrick StumpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz