#Patrick
Wstałem pierwszy, od razu swoje spojrzenie skierowałem na dziewczynę. Leżała twarzą do mnie, jej usta wykrzywione były w mało widocznym uśmiechu.
Delikatnie wstałem z łóżka i skierowałem się na dół do kuchni.
Postanowiłem zrobić śniadanie, lecz zanim się za to zabrałem to wyszedłem do pobliskiej kwiaciarni.
Po zakupie bukietu róż wróciłem do domu i od razu zacząłem przygotowywać posiłek.
30 minut później śniadanie było gotowe.
Rozstawiłem talerze na stole, kwiaty wsadziłem do wazonu, który umieściłem na środku stołu, danie nałożyłem w salaterkach.
Po przygotowaniu stołu poszedłem obudzić moją księżniczkę.
-Natalia..-szepnąłem delikatnie ją szturchając.
-Hm?-wymamrotała.
-Wstawaj-powiedziałem z uśmiechem.
-Czemu?-spytała otwierając oczy.
-Bo Cię proszę- odpowiedziałem i pocałowałem ją w usta.
Dziewczyna mruknęła.
-Przekonałeś mnie- powiedziała siadając na łóżku.
-Chodź- złapałem ją za dłoń i wyszliśmy z sypialni.
Zasłoniłem jej oczy i schodziliśmy ostrożnie po schodach.
Byliśmy już w salonie.
-Mmm co tak pachnie?- spytała, poczułem, że się uśmiecha.
Nie odpowiedziałem tylko odsłoniłem dziewczynie oczy.
-Ojej...- szepnęła zakrywając buzie dłońmi.
-Taka mała niespodzianka -szepnąłem jej na ucho, objąłem ją od tyłu.
-Jesteś kochany-powiedziała całując mnie w polik.
Niby takie sobie słowa, ale zrobiło mi się cieplutko na sercu.
Szeroki uśmiech wpłynął na moją twarz.
-Dla mojej księżniczki wszystko- szepnąłem i odsunąłem jej krzesło.
-Nie jestem księżniczką, tylko twoją królową- powiedziała z rozbawieniem i usiadła przy stole.
-Ah oczywiście. Jak mógłbym zapomnieć-powiedziałem chichocząc, usiadłem naprzeciw niej.
-Smacznego-powiedziała z uśmiechem.
-Smacznego-odpowiedziałem.
Po zjedzeniu posiłku, pozmywaliśmy.
-Jakieś plany na dzisiaj?- zapytałem.
-Poza tym, że Luke przyjdzie to raczej nie, a co?- powiedziała z małym uśmiechem.
-No bo skoro nie masz żadnych planów to może spędzimy ten dzień razem?- zaproponowałem.
Poczułem ciepło na polikach.
No nie.. Znowu się zarumieniłem.
Westchnąłem i spojrzałem na Natalię.Dziewczyna zaczęła chichotać.
Uwielbiam jej śmiech. Jest taki.. słodki.-No co?- spytałem zakrywając twarz dłońmi.
Złapała moje dłonie swoimi i odsłoniła moją twarz.
-Wyglądasz tak uroczo, gdy się rumienisz..- powiedziała zagryzając dolną wargę.
CZYTASZ
Love Me Again | Patrick Stump
Fanfiction-Chciałaś iść do łóżka z tym chłopakiem?- zapytał. -A co zazdrosny?- odpowiedziałam ze swoim perfidnym uśmieszkiem. -O ciebie? Haha zaraz się zsikam- powiedział sztucznym śmiechem. 2 część fanfiction "Have a little hope (Patrick Stump)" *wulgar...