Rozdział 16

54 4 0
                                    

-Ejj... Obudź się- mówił cicho.

-C-co?- wyjęczałam.

-Obudziłaś się- powiedział uradowany.

Otworzyłam oczy i zobaczyłam Patricka na kamerce.

-Myślałam, że się rozłączyłeś- powiedziałam przecierając twarz.

-Jak widzisz to nie-odpowiedział chichocząc.

-Która godzina?- spytałam.

-dziesiąta-odpowiedział z uśmiechem.

-Muszę jechać na lotnisko..- powiedziałam siadając.

-Musisz? -zapytał

-Muszę- odpowiedziałam wiążąc włosy w niedbałego koka.

-Czekaj, przebiorę się..-powiedziałam bezsilnie.

-Okeej- przedłużył.

Szukałam czegoś w stercie ubrań.

Usłyszałam cichy szept Patricka.

-Mówiłeś coś?- spytałam.

-Nie- natychmiastowo odpowiedział.

Zdziwiłam się, po chwili wróciłam do szukania ubrań.

-Patrick.. Pomóż mi.. W co mam się ubrać?-poprosiłam go o pomoc i pokazując kilka ubrań.

Chłopak wybrał te rzeczy;

-Dzięki miś!- krzyknęłam i poszłam się przebrać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dzięki miś!- krzyknęłam i poszłam się przebrać.

Po 7 minutach siedziałam już na łóżku dalej rozmawiając z panem wspaniałym.

-Tak w ogóle, dziękuje za wczoraj- powiedział.

-Nie ma sprawy, jak coś zawsze jestem- odpowiedziałam z uśmiechem.

Chłopak odwzajemnił gest.

-Ej dobra idę na to lotnisko.. Jak nie będę mogła znaleźć kartki to napisze- powiedziałam.

-Dobrze, to czekam już na wiadomość- powiedział z rozbawieniem.

-To.. Papa- pomachałam chłopakowi, odmachał.

Rozłączyłam się i zamknęłam laptopa.

Powolnym krokiem zeszłam na dół.

-Hej młoda- przywitał się Luke.

-Hej i pa- powiedziałam zakładając buty.

-Gdzie idziesz?- spytał zaskoczony.

-Muszę gdzieś jechać, będę za jakąś godzinę?- powiedziałam.

-Dobra, papa- pożegnał się, a ja wyszłam z domu kierując się do auta.

Po dotarciu do celu, zamarłam.

Love Me Again | Patrick StumpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz