#Patrick
Obudziłem się po 8:00, muszę jeszcze u siebie dopakować resztę rzeczy.
-Natalia..- szepnąłem budząc ją.
-Dajmnieszpaćczłeku- wybełkotała.
Zacząłem się śmiać.
-Natalia.. Ja już idę..- powiedziałem.
Ta jak poparzona po moich słowach się zerwała.
-Już?- spytała ze smutkiem w głosie.
Ja jedynie posłałem jej słaby uśmiech.
-Czekaj, odwiozę cię na lotnisko.- powiedziała podbiegając do szafy.
Wzięła pierwsze lepsze rzeczy i pobiegła do łazienki, ja siedziałem na jej łóżku i czekałem.
Po 5 minutach wyszła.
Założyła;
Ona zawsze musi być taka seksowna..?
-Chodźmy, bo jeszcze do ciebie musimy jechać- powiedziała ciągnąc mnie za rękę.
Wyszliśmy od dziewczyny i pojechaliśmy do mnie.
Dziewczyna usiadła na kanapie, a ja poszedłem spakować resztę rzeczy. Dużo ich nie było.
Spakowałem się w 10 minut.
Została nam godzina.
-Fajnie, że przyjechałeś do Nowego Yorku..- powiedziała siląc się na uśmiech.
-Ejejejej tylko mi tu nie płacz..- powiedziałem zamykając Natalię w ramionach.
-Nie płaczę przecież..- powiedziała pociągając nosem.
-Właśnie widzę..- powiedziałem mocniej ją przytulając.
Gdy staliśmy wtuleni w siebie to wcisnąłem jej karteczkę do kieszeni kurtki.
Dodatkowo na kartkach napisałem daty. Wtedy na 100% się spotkamy na plaży w Chicago.
-Musimy jechać...- powiedziała wycierając łzy.
-Nie płacz.. Przecież się jeszcze spotkamy- powiedziałem lekko uśmiechając się.
-Wiem.. Ale wiesz.. Znowu się pojawiłeś, ponownie się przywiązałam i teraz wylatujesz..- powiedziała spuszczając głowę w dół.
Złapałem jej podbródek podnosząc lekko głowę do góry.
-Spotkamy się szybciej niż myślisz..- powiedziałem z chytrym uśmieszkiem.
-Co Ty...- zaczęła.
-Chodź, bo spóźnię się na samolot- zmieniłem temat.
Dziewczyna pomachała głową z dezaprobatą.
CZYTASZ
Love Me Again | Patrick Stump
Fanfiction-Chciałaś iść do łóżka z tym chłopakiem?- zapytał. -A co zazdrosny?- odpowiedziałam ze swoim perfidnym uśmieszkiem. -O ciebie? Haha zaraz się zsikam- powiedział sztucznym śmiechem. 2 część fanfiction "Have a little hope (Patrick Stump)" *wulgar...