#Natalia
Jestem w klubie z Cliffordzikiem. Wypiliśmy dość sporo alkoholu, jak to my.
Zaczęłam się rozglądać wokół siebie. Nagle gdzieś na parkiecie dostrzegłam coś, znaczy kogoś.
Czy to... Nie, nie to nie on...
Pociągnęłam Michaela za rękę w stronę parkietu podchodząc bliżej tego miejsca gdzie owy ktoś się znajdował. Tańczyli jak każdy tutaj, chłopak zaczął składać pocałunki na szyi tej laski.
Stanęłam z Cliffordem na przeciw tej pary i sami zaczęliśmy tańczyć. Ocierałam o jego krocze, a jedną dłoń trzymałam na jego szyi.
Jednak to on.. Patrick.. To naprawdę on..
Nie mogę pęknąć, nie teraz! Pokaż, że się trzymasz!
Gdy Stump mnie zobaczył to popatrzył chwile na mnie po czym ponownie zaczął całować tą laskę.
Czy on uważa, że będę zazdrosna? Ha zabawny chłopak.
Odwróciłam się przodem do mojego partnera i wbiłam się w jego wargi. Kątem oka dostrzegłam jak Stump marszczy brwi, na co ja się lekko zaśmiałam.
Złapałam za bluzę mojego przyjaciela i pociągnęłam go w stronę pokoi nie odrywając naszych warg od siebie.
Jednak ktoś musiał przerwać.
-W czymś pomóc?- spytałam obojętnie Stump'a.
-Możemy porozmawiać?- spytał niepewnie.
-Idź do baru, ja zaraz dojdę- szepnęłam na ucho Michaelowi.
-Co chcesz?- spytałam.
-Widzę, że dobrze ci się układa..- powiedział
-Z tego co widzę Tobie też- odpowiedziałam z wymuszonym uśmieszkiem.
-Chciałaś iść do łóżka z tym chłopakiem?- zapytał.
-A co zazdrosny?- odpowiedziałam ze swoim perfidnym uśmieszkiem.
-O ciebie? Haha zaraz się zsikam- powiedział sztucznym śmiechem.
-Zresztą co cie obchodzi z kim sypiam Stump? Huh?- zapytałam już wkurzona.
-Mnie to nie obchodzi- odpowiedział podnosząc rece w geście kapitulacji.
-Mh, to wybacz, ale idę się zabawić- powiedziałam obojętnie.
Już mijałam chłopaka.
-Boże jesteś ja..- zaczął.
-No jaka?!- krzyknęłam odwracając się.
Dj wyłączył muzykę, ludzie się spojrzeli na nas i zaprzestali rozmów.
Było strasznie cicho, tylko nasza rozmowa..
-Łatwa, jak wszystkie. Dajesz dupy na prawo i lewo. Boże jak ja mogłem być z Tobą. Jesteś beznadziejna, nic nie warta jak te szmaty. A co najzabawniejsze? Byłem z Tobą dla seksu, ups? Nadajesz się do wykorzystywania. Sama się dajesz wykorzystywać. Każdy może cię rozkochać w 5 minut, potem przelecieć i zostawić. Żałosna jesteś- powiedział z obojętnością, jakby to było rzeczywiste.
Patrzyłam tak na niego, zatkało mnie i to dosłownie.Więc tak o mnie myśli, ok.
-Pieprz się Stump!- warknęłam popychając go lekko, po czym go minęłam ze łzami w oczach i wyszłam z klubu zostawiając Clifforda. Pobiegłam przed siebie jak najdalej z tego miejsca. Łzy spływały strumieniem po moich polikach rozmazując mój makijaż.
#Patrick
Patrzyłem jak znikała szybkim tempem w tłumie. Po chwili dotarło do mnie to co powiedziałem.
-Ja pierdole, co ja zrobiłem- powiedziałem bezsilnie łapiąc się za głowę.
Chyba stałem tak sparaliżowany przez dobre 10 minut puki ktoś nie złapał mnie za ramię.
-Hej, gdzie Natalia?- spytał.
-Poszła do ciebie- powiedziałem obojętnie.
-Jak widzisz nie ma jej ze mną..- odpowiedział zmartwiony.
-Wyszła z klubu?!- niemal krzyknąłem.
-Najwidoczniej..- powiedział zestresowany.
Wyjął telefon i zaczął wydzwaniać.
-Kurwa odrzuca połączenia- powiedział wkurzony.
-O co wam poszło?- zapytał.
-Powiedziałem coś czego nie powinienem i to nieprawda nawet..- odpowiedziałem bezsilnie.
A jeśli coś zrobi? To będzie przeze mnie... Więcej nie jaram.. Zjarany nie kontroluję siebie i tego co mówię..
Chłopak spojrzał na mnie i po chwili znów do kogoś dzwonił.
-Luke?
-...
-Natalia wyszła z klubu...
-...
-Nie drzyj ryja!
-...
-Przed wyjściem gadała z byłym.
-...
-Tak z nim.
-...
-O kurwa dobra, w kontakcie, biorę go i jak ją znajdziesz daj znać. My zaraz będziemy-powiedział szybko i się rozłączył- A ty idziesz ze mną- dokończył ciągnąc mnie za rękę.
Po 3 godzinach szukania jej poszliśmy do domu Luke'a chwile odpocząć, lecz dalej się zastanawiamy gdzie mogła pójść.
Boże co ja narobiłem...
#Natalia
Jestem.. Szczerze nie wiem, wyjebało mnie gdzieś, ale muszę przyznać, że pięknie tu o tej porze.
Jeziorko, pomost, światło księżyca, cisza i spokój, idealnie.
Wyjęłam z torby mój notes z którego wyleciała żyletka.
Trochę się pogorszyło przez rok, ups?
Popatrzyłam chwilę na małe ostrze po czym przyłożyłam do nadgarstka i przejechałam po nim. Krew spływała po dłoni, a na twarzy pojawił się uśmiech.
Jeszcze jedna i jeszcze... I tak 10. Po ukaraniu siebie za wszystko, owinęłam nadgarstek bandażem po czym postanowiłam wracać do domu.
Ze mną już wszystko dobrze, ale Luke się kapnie przez makijaż, że coś się stało.
Wchodzę do domu z uśmiechem na twarzy.
-Hej Lucynko!- krzyknęłam zadowolona.
Zdjęłam buty i poszłam do salonu.
Od razu uśmiech znikł z mojej twarzy.
-Co on tu robi?!- warknęłam na Luke'a.
Ten był zaskoczony moją reakcją.
-Pomagał nam cię szu..- zaczął, ale przerwałam mu.
-Wypierdalaj stąd!- teraz warknęłam na Stump'a.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wohoho jest i drama ^^
Ktoś się spodziewał takich słów z ust Patricka?
Nie wiem co napisać, więc do usłyszenia w następnym rozdziale Miśki <3 xd
CZYTASZ
Love Me Again | Patrick Stump
Fanfiction-Chciałaś iść do łóżka z tym chłopakiem?- zapytał. -A co zazdrosny?- odpowiedziałam ze swoim perfidnym uśmieszkiem. -O ciebie? Haha zaraz się zsikam- powiedział sztucznym śmiechem. 2 część fanfiction "Have a little hope (Patrick Stump)" *wulgar...