Rozdział 21

32 2 0
                                    

Dodaje rozdział dzisiaj specjalnie dla patpa123,bo mnie poprosiła ♡


#Patrick

-Powiesz mi co się stało?- spytałem zamykając drzwi domu.

-Muszę?- spytała cicho.

-Nie musisz.. Ale chciałbym wiedzieć..- odpowiedziałem siadając obok niej na kanapie.

Usiadłem po turecku na przeciw niej opierając twarz na ręce i wpatrywałem się w nią.

Była przygnębiona..

-Możesz mi coś obiecać?- spytała podnosząc swój wzrok na mnie.

-Tobie zawsze..- odpowiedziałem.

-Masz na siebie uważać.. - szepnęła.

Uważać?

-Dlaczego mam uważać?- zmarszczyłem brwi.

-Po prostu.. Martwię się i nie chcę by coś ci się stało..- odpowiedziała i wtuliła się we mnie.

Odwzajemniłem gest.

-To obiecujesz?- spytała.

-Tak..- odpowiedziałem.

Dziewczyna pociągnęła nosem, odsunąłem ją kawałek od siebie by móc spojrzeć jej w oczy.

-Nie płacz...- powiedziałem cicho wycierając jej polik z łez.

Chaps przyszedł, popatrzył to na mnie, a to na Natalie.

Po chwili znajdował się tuż obok niej.

-Jutro muszę wrócić do Nowego Yorku, po rzeczy..- powiedziała głaszcząc pupila.

-Polecieć z Tobą?- spytałem.

-Nie musisz, dam radę..Zresztą Luke musi mi pomóc czy tego chce czy nie..- powiedziała z lekkim uśmiechem.

Zaśmiałem się pod nosem.

-A kiedy wrócisz?- dopytałem jeszcze.

-Jutro lub pojutrze, jeszcze muszę powiedzieć w studiu, że odchodzę..- odpowiedziała.

-Kocham Cię... Wiesz?- zapytałem z lekko pochyloną głową w bok.

-Jak bardzo?- spytała chichocząc.

-Baaardzo bardzo- powiedziałem przedłużając pierwsze słowo.

-Udowodnij..- powiedziała patrząc mi w oczy.

Jej oczy błyszczały ze szczęścia.

Uśmiechnąłem się chytrze po czym nachyliłem się nad Natalią całując ją czule w usta.

Dziewczyna się położyła, a ja zawisłem nad nią dalej całując ją.

Owinęła nogi wokół mojego pasa.

Jak zwykle pies musiał nam przeszkodzić..

Chaps wepchnął się między nas oddzielając  od siebie.

Zaczął lizać dziewczynę po buzi.

-No ej. Zdradzasz mnie z moim psem- powiedziałem z rozbawieniem.

Ta jedynie się chichotała i miotała chcąc wydostać się z ataku psiaka.

Patrzyłem na nich dalej wisząc nad dziewczyną.

-Nie miotaj się tak..- powiedziałem.

-Co? Czemu?- mówiła między napadami śmiechu.

Wymusiłem kaszlnięcie i dziewczyna spojrzała na mnie.

Love Me Again | Patrick StumpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz