Rozdział 22

30 3 0
                                    


Cały dzień przesiedzieliśmy na rampach, a ja ciagle zastanawiałam sie nad swoim życiem. Nie było chwili jak nie porównywałam siebie zamkniętej i siebie na wolności.

I doszłam do wniosku, ze mam przyjaciół, cudownych przyjaciół, a a wtedy miałam tylko książki.

Moje zycie jeszcze nigdy takie nie było. Doświadczam tego czego nie mogłam poczuć wcześniej.

Mam przyjaciół

Jestem wolna

Mam Nathaniela

Chodzę do szkoły

Nieźle sobie radzimy z mamą

Wszystko jest idealnie, oprócz kilku rzeczy

Shane

Tata

Ktoś na mnie "poluje"

Mam już wrogów

Ale poza tym cieszę sie ze wreszcie jestem wolna!

- Nat wszystko Okey ? - Minnie machała mi ręka przed oczami dzięki czemu wybudziłam sie z transu

- Przepraszam zamyśliłam sie - odpowiedziałam i włączyłam się do rozmowy z resztą dziewczyn

Paplałyśmy tak cały czas co chwila spoglądając na chłopaków, którzy co chwile lądowali na ziemi, ponieważ próbowali nauczyć się nowego triku. Nawet nie zauważyliśmy jak się ściemniło. Każdy poszedł w swoją stronę wraz ze mną.

- Natalie poczekaj! - odwróciłam się zdziwiona i zaczęłam błądzić wzrokiem po ulicach szukając autora tych słów.

Po chwili szukania zauważyłam jakiegoś chłopaka biegnącego w moją stronę. Przyjrzałam mu się dokładnie. Czarne spodnie, biały T-shirt, czarna bluza z kapturem narzuconym na głowę. Biegł dość szybko. Wydawało mi się, że już gdzieś go widziałam. Nie mogę sobie przypomnieć gdzie...

Myśl Natalie! Myśl!

Chłopak był już coraz bliżej, a ja stałam na środku chodnika głupio się na niego patrząc.

- Natalie! - odwróciłam się gwałtownie i zobaczyłam Shane'a

Odwróciłam się z powrotem do biegnącego chłopaka.

- Natalie uważaj! - krzyknął biegnący chłopak

Spojrzałam na Shane'a, które sięgał po coś zza kurtki, po chwili zobaczyłam jak wyciąga broń i celuje nią.... we mnie. On celuje do mnie. Zamknęłam oczy i prosiłam tylko o to by nic nie czuć.

Strzał.

Nic nie czułam.

Strzał.

Nic nie czułam.

Strzał.

Nadal nic nie czułam.

Otworzyłam oczy i pierwsze na co zwróciłam uwagę to na chłopaka, który stał przede mną i trzymał się za brzuch. Spojrzałam w tamto miejsce i zauważyłam dość sporą czerwoną plamę na białym podkoszulku. Wróciłam do jego twarzy, ale zauważyłam tam tylko ból...

HiddenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz