1. Powrót

5K 348 60
                                    


  Moja wyprawa właśnie dobiegła końca. Razem z Hyorin zwiedziłyśmy Europę, z czego byłam niesamowicie dumna i szczęśliwa, że nam się udało.
- Przepraszamy bardzo wszystkich pasażerów, ale lot Moskwa-Seoul opóźni się o dwie godziny.
- Że co?- powiedziała, z rozczarowaniem, Hyorin- Słyszałaś? Znowu się spóźnia. Czemu zawsze my musimy czekać?
- Przestań marudzić. Patrz na to bardziej optymistycznie.- powiedziałam, wysyłając jej uśmiech.
- Da się na to tak patrzeć?
- Oczywiście- powiedziałam, wyciągając z torebki małą mapę miasta- Możemy iść pozwiedzać. Byłyśmy tylko w paru miejscach...
- Po co?- przerwała mi.
- Boże, to co chcesz robić?! Cały czas ci coś nie pasuje!
- Nie możemy tu tylko posiedzieć i pospać?- zaproponowała.
- Nie za dużo ostatnio śpisz?- zażartowałam.
- Nie- mruknęła- Za to ty śpisz za mało.
- Jak za mało?
- I w ogóle cały czas jesteś taka przygnębiona.
- Wydaje ci się.- powiedziałam, rzucając jej na twarz bluzę- Idź spać i mnie nie denerwuj.
- Czekałam, aż to powiesz!- powiedziała z zadowoleniem.

Podczas spania Hyorin, ja siedziałam obok niej i oglądałam zdjęcia, które zrobiłam. Może i dziewczyna miała rację, że jestem przygnębiona, ale to wszystko przez wydarzenia, które miały miejsce miesiąc temu. Sehun... gdy tylko o nim pomyślałam, moje serce mocno mnie zabolało. Nie mogłam zrozumieć tego, że to był koniec, że już go nie zobaczę. Najgorsze było to, że nie mogłam o niczym powiedzieć Hyorin. Trudno było mi ukryć moje emocje, ale starałam się, jak mogłam. Czułam się, jakby ktoś wyrwał mi serce. To wszystko było dla mnie ogromnym bólem. Gdybym mogła zobaczyć go chociaż jeden raz...

Minęła godzina. Ja dalej siedziałam obok śpiącej Hyorin. Podziwiałam ją za to, że mimo hałasu ona dalej twardo spała. Tak, to cała ona. Śpi wszędzie, gdzie tylko może.

Udałam się do łazienki. Nasz samolot ciągle nie wylądował, a na zewnątrz robiło się coraz ciemniej, co sprawiało, że coraz bardziej się denerwowałam. Nie lubiłam latać samolotem podczas nocy. Po chwili wróciłam na swoje miejsce. Jak się okazało, moja przyjaciółka się obudziła.
- Gdzie ten cholerny samolot?- zapytała.
- Nie wiem, ale mógłby już przylecieć.- powiedziałam nerwowo.
Po chwili na lotnisku znowu usłyszałam głos kobiety.
- Drodzy pasażerowie. Lot Moskwa-Seoul odbędzie się za pół godziny. Proszę przygotować się do odprawy.
- Cholera jasna, zobacz która godzina! Przecież teraz jest ciemno!- zaczęłam panikować.
- Nie denerwuj się.- powiedziała, podając mi wodę- Może łyknij coś na uspokojenie?
Bez wahania zrobiłam tak, jak radziła mi Hyorin. Kilka minut później siedziałam już w samolocie.
- Jak się czujesz?- zapytała.
- Świetnie...- powiedziałam- Nawet nie poczułam, kiedy wystartowaliśmy!
- Jeszcze tego nie zrobiliśmy.- powiedziała.
- Serio? Zabawne.- powiedziałam i lekko się zaśmiałam.
Hyorin zapięła mi pasy, po czym wstała.
- Nigdzie nie wychodź, ja zaraz wrócę. - powiedziała i zniknęła mi z oczu.
Po tych tabletkach czułam się dziwnie. Byłam lekko senna i wszystko sprawiało, że chciało mi się śmiać.

Zaczęłam rozglądać się po całym samolocie i już miałam zamknąć oczy, gdy nagle przede mną pojawił się znajomy mężczyzna.
- Sehun?- powiedziałam niepewnie.
Chłopak nic nie odpowiedział, tylko podszedł bliżej. Nagle zobaczyłam, jak na jego ciele pojawiają się wzory. W mojej głowie usłyszałam krzyki. To było coś strasznego. Sama zaczęłam krzyczeć. Zasłoniłam uszy dłońmi i zamknęłam oczy.
- Sophie, SOPHIE!- usłyszałam głos Hyorin- Obudź się.
- C-co się stało?- zapytałam przestraszona.
- Nic, przespałaś cały lot. Już myślałam, że nie żyjesz! Nie powinnaś brać więcej tych tabletek.

Napiłam się łyka wody, po czym rozejrzałam się dookoła siebie. Huh, czyli to wszystko, to był sen...  

*****
Dzieńdobrywieczór!
Wróciłam! Mam nadzieję, że jednak nie musieliście czekać długo. Tak czy siak wracam do Was z kontynuacją historii Sehuna i Sophie. Na początek taki krótki rozdzialik, który w sumie nic nie wnosi, ale jeeest! 

You can call me monster: Return|Sehun EXO fanfiction|✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz