Minęły dwa dni, odkąd zderzyłam się z tamtym chłopakiem. Chodziłam po mieście, ale nie mogłam go znaleźć. Kolejnego dnia udałam się na spacer. Pomyślałam, że poszukam pracy, aby zarobić trochę pieniędzy, bo przecież nie będę żyła na utrzymaniu Hyorin. Szłam sobie ulicą, przyglądając się drzwiom restauracji i sklepów, czy czasami ktoś nie szuka pracownika.
Weszłam do jedynego sklepu w okolicy, który miał taką kartkę na drzwiach. Kiedy powiedziałam, że przyszłam tu w tej sprawie, od razu skierowano mnie do kierownika na rozmowę.
- Dobrze, widzę, że studiuje pani prawo... jest się czym chwalić, ale co to ma wspólnego z technologią? Zna się pani trochę na tych wszystkich sprzętach?
- Oczywiście. Zawsze się tym interesowałam. Pracowałam kiedyś już w podobnym sklepie, ale musiałam zrezygnować, ponieważ przeprowadziłem się do Seoulu.- skłamałam.
Mężczyzna wyglądał na lekko zdziwionego, ale tylko się uśmiechnął i wstał.
- Zrobimy tydzień próbny. Będzie pani musiała sprzedać jak najwięcej produktów i pod koniec tygodnia zobaczymy czy ma pani do tego smykałkę.- powiedział i podał mi dłoń.
- Dziękuję bardzo.- powiedziałam, ściskając jego rękę.
Z uśmiechem na ustach opuściłam budynek. Szłam chodnikiem, gdy nagle poczułam, jak burczy mi w brzuchu. Weszłam do jakiejś restauracji z fast foodem i zamówiłam jedzenie. Zajęłam stolik przy oknie i oglądając ruch uliczny, czekałam na zamówienie. Siedząc tam, czułam się jakoś nieswojo. Rozejrzałam się po sali, ale niczego niepokojącego nie zauważyłam. Podeszłam do okienka i wzięłam swoje zamówienie, po czym wróciłam do stolika i zaczęłam jeść frytki. Chwilę później ktoś się do mnie dosiadł. Zobaczyłam, że to ten sam chłopak, z którym się zderzyłam. Usiadł naprzeciwko mnie i nie robił nic innego, tylko mi się przyglądał.
- Znów się spotykamy.- powiedziałam- Ostatnio wyglądałeś na bardziej zdziwionego.
- Dalej nie mogę w to uwierzyć. Zabawne... nie pamiętasz mnie?- zapytał.
- Nie. Od dłuższego czasu znam tylko 5 osób.- powiedziałam i wzięłam łyka coli- Nie możesz być na mnie zły, bo to przez to, że, podobno, uderzyłam się w głowę.
Chłopak tylko się przyglądał.
- Możesz się tak nie gapić?- zapytałam z uśmiechem- Chciałabym dokończyć.
- Nic się nie zmieniłaś.- powiedział i również się uśmiechnął.
Kilka minut później zapłaciłam i wyszłam.
- Dokąd teraz idziesz?- zapytałam, kiedy chłopak mnie dogonił.
- A ty gdzie teraz idziesz?- zapytał, spoglądając na mnie.
- Ja? Do domu...
- Więc ja cię odprowadzę.
Nic nie odpowiedziałam. Pomyślałam, że to dobra okazja, aby się czegoś o nim dowiedzieć. Po długim namawianiu poszliśmy do parku, gdzie usiedliśmy na ławce.
- Mógłbyś opowiedzieć mi, jak się poznaliśmy?- zapytałam.
- To dość długa historia.- powiedział tak, jakby chciał mnie zniechęcić.
- Mam czas.- odpowiedziałam z uśmiechem.
Chłopak westchnął i w końcu zaczął opowiadać.
- To było dawno temu. Było późno, a ty szłaś na przystanek. Chciałaś przejść między blokami, ale bałaś się typów, którzy się tam kręcili, dlatego poprosiłaś mnie, żebym ci pomógł. Przeprowadziłem cię przez tę uliczkę i czekałem, aż wsiądziesz do autobusu. W tym czasie rozmawialiśmy o wszystkim... i tak jakoś się wszystko zaczęło.
- Skoro tak, to czemu byłeś taki zdziwiony, kiedy mnie zobaczyłeś?
- Bo minęło sporo czasu, odkąd ostatni raz się widzieliśmy.- odpowiedział i znów spojrzał się na mnie- Ale dalej jesteś piękna.
- Dziękuję.- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.
Chwile jeszcze rozmawialiśmy, gdy nagle dostałam wiadomość od Hyorin, żebym szybko przyszła do mieszkania.
- Muszę wracać.- powiedziałam lekko zdenerwowana.
- Odprowadzę cię.- odpowiedział- Daleko stąd mieszkasz?
- Nie, tylko dwie ulice stąd.- powiedziałam, odgarniając włosy na jeden bok- Powiedz mi, czy wcześniej byliśmy blisko? Chciałabym zachowywać się w stosunku do ciebie normalnie.
Chłopak uśmiechnął się pod nosem.
- Byliśmy blisko.- odpowiedział.
- Okej, to może umówimy się na jutro? Poopowiadasz mi jeszcze jakieś nasze wspólne historię i spędzimy trochę więcej czasu.- zaproponowałam.
- Jeśli chcesz, to ja z wielką chęcią się spotkam.
- Świetnie. Ach... miałam się o to zapytać na początku..- zrobiłam facepalma- Jak masz na imię?
Chłopak zaśmiał się, po czym odpowiedział.
- Sehun.
- Dobrze Sehun, możesz podać mi swój numer, żebym mogła do ciebie jutro zadzwonić?- zapytałam, trochę się tłumacząc.
- Wystarczy, że o mnie pomyślisz.- powiedział z lekkim uśmiechem.
- Um... tak... fajnie, ale wolę mieć pewność, że nie będę musiała czekać- powiedziałam i podałam mu telefon.
Sehun zapisał swój numer i oddał mi urządzenie. Pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. Weszłam do mieszkania i od razu opowiedziałam o wszystkim Hyorin.
- Sehun, Sehun... dalej nie kojarzę typa.
- Jak to, nie kojarzysz?
- No nie wiem! Może go poznałaś i nic mi nie powiedziałaś.- powiedziała, siadając przy stole.
- Opowiedział mi, jak się poznaliśmy. Powiedział, że byłam z nim blisko.
- Bądź ostrożna, mógł tak powiedzieć tylko po to, żeby się do ciebie dobrać.- powiedziała.
- Nie wydaję mi się, żeby kłamał.
- Tobie może nie, ale z mojego punktu widzenia on coś kręci. Lepiej go sobie odpuść, szczególnie że masz tego ''chłopaka''.
- Tobie to tylko jedno na myśli.- rzuciłam w nią torebką- Po co mnie tu ściągałaś? Nie wyglądasz na umierającą.
- Jestem głodna.
- Masz rączki, jesteś dorosła, więc możesz sama sobie coś ugotować.- powiedziałam.
- Ale to ty mi mówiłaś, że kiedy zamieszkamy razem, to będziesz mi gotować!
****
Jaaaaaa.... już ponad 500 wyświetleń *-* Dziękuję ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤Jak wam się na razie podoba? Jakie macie przeczucia co do dalszych wydarzeń?
CZYTASZ
You can call me monster: Return|Sehun EXO fanfiction|✓
FanfictionZALECA SIĘ PRZECZYTANIE PIERWSZEJ CZĘŚCI. Mrok. Mrok nie jest naszym przyjacielem. Choćbyś bardzo się starał, to on nie zniknie, do czasu... Ta sama dziewczyna, te same uczucia, a jednak zupełnie inne wspomnienia. Czy warto wracać do tego co było...