7.Kim dla mnie byłeś?

3.1K 296 73
                                    

  Przez kolejny dzień nie myślałam o niczym innym, tylko o Sehunie. Starałam się go sobie przypomnieć, ale to oczywiście nie było możliwe. Zaczęłam przeszukiwać moje stare rzeczy, z nadzieją, że może znajdę coś na jego temat.
- Cholera- jęknęłam, kiedy w kolejnym pudle niczego nie było.
Złapałam za telefon i napisałam do niego wiadomość z prośbą o spotkanie. Z Hyorin nie będę rozmawiała na jego temat, bo znowu będą te jej komentarze, że mam pamiętać o Jinie, albo lepiej zerwać z Jinem i dopiero brać się za drugiego. Po chwili Sehun napisał do mnie miejsce spotkania. Szybko się przebrałam i wyszłam z mieszkania. Po paru minutach weszłam do kawiarni, gdzie czekał już na mnie chłopak.
- Miło cię wiedzieć.- powiedział spokojnym tonem.
- Hej- odpowiedziałam, siadając- Znaczy, ciebie też.
Sehun wbił we mnie wzrok, przez co czułam się trochę dziwnie. Nie wiedziałam, jak zacząć rozmowę, więc nic nie mówiłam, tylko czytałam menu. Po chwili przyszedł kelner i zebrał zamówienia.
- Czemu ciągle się na mnie patrzysz?- zapytałam z uśmiechem.
- Przeszkadza ci to?- zapytał.
- Nie, ale to trochę dziwne.
- Wcale nie. Jesteś piękna, więc to normalne, że nie mogę oderwać od ciebie wzroku.
Zrobiłam się lekko czerwona.
- Słuchaj, poprosiłam cię o to spotkanie, ponieważ chcę się dowiedzieć, jakie były nasze relacje.
Chłopak zmarszczył lekko brwi.
- Wiesz, chcę się upewnić, że nasze dzisiejsze relacje są odpowiednie.
W międzyczasie kelner przyniósł nam nasze zamówienia.
- Są odpowiednie.- mruknął.
- Opowiedz mi wszystko.
- Sophie, to bardzo długa historia.
- Mam czas.
- Ale ja nie mam.- odpowiedział chłodno- Przypomniało mi się, że muszę coś zrobić. - powiedział, wystając.
- Co? Nigdzie nie idziesz- powiedziałam i załapałam go za rękę- Masz mi wszystko opowiedzieć.
Chłopak usiadł niechętnie i wziął wdech i wydech.
- Pozwól, że najpierw opowiem ci pewną historię. Było sobie dwunastu braci. Każdy z nich miał moc i każdy musiał przejść okres panowania, podczas którego musiał nauczyć się kontrolować swoją moc. Przyszła kolej na najmłodszego z nich. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Chłopak się zakochał. Niestety, zamiast skupić się na swojej mocy, on pragnął być tylko przy niej. Nim się obejrzał, opętał go mrok. Gdyby nie jego bracia, to najmłodszy by przepadł. Po kilku dniach niby wszystko wróciło do normy, ale najmłodszy wiedział, że wyrządził dziewczynie zbyt wiele krzywd, dlatego kazał jej odejść.
- I co z tego? Nie zmieniaj tematu!- powiedziałam.
Chłopak przeczesał włosy ręką i wziął łyka herbaty.
- Kim dla mnie byłeś? Czuję, że kimś ważnym!
- Byłem twoim chłopakiem.
Przeszły mnie ciarki. Przypuszczałam, że mógł nim być, ale to i tak było małe zaskoczenie.
- Skoro tak, to czemu Hyorin cię nie kojarzy?
- Może też się uderzyła w głowę.

Zapadła cisza. Słychać było jedynie stukanie łyżeczek o szklanki.
- Huh, to by wyjaśniło twoje zachowanie, kiedy powiedziałam o Jinie.- powiedziałam, biorąc łyka herbaty.
- Nie jestem zazdrosny, jeśli o to ci chodzi.- odpowiedział.
- To dobrze. I tak nie zostawiłabym Jina.
- Chcę, żebyś była szczęśliwa... z nim, albo ze mną, to nie ma znaczenia.

Wzięłam kolejnego łyka herbaty, myśląc, jak zmienić temat.

- Rozumiem, że to nasze ostatnie spotkanie?- zapytał.

- Co? Czemu?- zapytałam zdziwiona.

- Jak to? Jin pozwoli ci się spotykać z twoim byłym chłopakiem?

- A czy my robimy coś złego? Jesteśmy tylko znajomymi.- powiedziałam- A poza tym, to nie wierzę w to, co powiedziałeś.

- Nie wierzysz mi?- zapytał z uśmiechem.

- Nie.

Siedzieliśmy tam jeszcze dobrą godzinę, a później Sehun odprowadził mnie do domu. Po drodze znów umówiliśmy się na kolejne spotkanie, po czym weszłam do bloku.

You can call me monster: Return|Sehun EXO fanfiction|✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz