Ciąg dalszy perspektywy Sehuna ;)
Siedziałem całą noc i zastanawiałem się nad jakimś sensownym wytłumaczeniem, ale nic logicznego nie przychodziło mi do głowy. Usiadłem przy kominku i gapiłem się w ogień. Jakby tego wszystkiego było mało, to Sophie dalej się do mnie nie odzywa, a gdy tylko mnie widzi, w jej oczach pojawia się strach.
Złapałem księgę, która leżała na stole, w celu znalezienia czegoś, co pomogłoby mi rozwiązać te wszystkie zdarzenia. Siedziałem i czytałem, gdy nagle usłyszałem czyjeś śmiechy.
- Zaraz wrócę- usłyszałem głos Chanyeola.
Po chwili chłopak znalazł się w salonie.
- Co ty wyprawiasz?
- O co ci chodzi?
- Przecież dobrze słyszałem, że jesteś razem z Sophie. Pytam się grzecznie, jakim prawem wszedłeś do jej pokoju?
- Jej pokoju? Gdybyś nie zauważył, to ona jest u mnie, bo ty ją skrzywdziłeś po raz kolejny. Zawiodłem się na tobie... Tak czy siak, nie musisz się o nią martwic.
- Chanyeol- złapałem go za ramię- Nie każ mi być dla ciebie niemiłym.
- Pff...- odwrócił się do mnie- Sehun, nie bój się, nie zabiorę ci jej- uśmiechnął się lekko- Ale pamiętaj, jeszcze raz zobaczę ją płaczącą z twojego powodu, to nie ręczę za siebie.
- Jak się czuje?- zapytałem łagodniejszym tonem.
- Lepiej niż kiedy ją zobaczyłem.
- Możesz coś dla mnie zrobić?
- Zależy co...
- Powiedz jej, że ją kocham.
Chanyeol spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.
- Myślisz, że ona tego nie wie?
- Po prostu jej to powiedz...- powiedziałem i usiadłem na kanapie.
- Powiem, powiem. Wiem, że coś wymyślisz i będziecie znowu ze sobą bliżej, więc idę się nacieszyć z jej wolnego czasu- powiedział, klepiąc mnie po plecach, po czym poszedł na górę.
Wróciłem do szukania. Dlaczego w tej cholernej księdze nic nie ma?! Jeszcze to światło... nienawidzę, kiedy wszędzie jest tak jasno. Jest już świt, więc czemu musimy mieć zapaloną każdą lampę, skoro i tak robi się coraz jaśniej na zewnątrz?
- Hej- powiedział zaspany Kyungsoo, siadając obok mnie.
- Możesz mi wytłumaczyć, czemu w tym gównie nie ma niczego nowego o cieniach?
- Jeszcze nad tym siedzisz?
- Od czterech godzin nad tym siedzę.
- Czterech? Czy ty w ogóle spałeś?
- Nie mam czasu- powiedziałem zirytowany, a w pokoju pojawił się delikatny wiatr.
CZYTASZ
You can call me monster: Return|Sehun EXO fanfiction|✓
FanfictionZALECA SIĘ PRZECZYTANIE PIERWSZEJ CZĘŚCI. Mrok. Mrok nie jest naszym przyjacielem. Choćbyś bardzo się starał, to on nie zniknie, do czasu... Ta sama dziewczyna, te same uczucia, a jednak zupełnie inne wspomnienia. Czy warto wracać do tego co było...