Rozdział 19

94 10 0
                                    

Kiedy już skończyłam, zjadłam szybko posiłek i spojrzałam na zegarek w moim telefonie. Była już 19.30 postanowiłam się wykąpać i coś obejrzeć w telewizji. Jak pomyślałam tak też zrobiłam. Poszłam do łazienki i wzięłam porządny prysznic. Umyłam jeszcze zęby i przebrałam się w moją pizdzame. Usiadłam na moim łóżku przed telewizorem i mocno przykryłam się mięciutkim szarym kocem. Tak tak, jestem jedynaczką i dlatego też mam telewizor w pokoju.  Zaczęłam wybierać jakiŚ film. Stanęło na "Rodzinne Rewolucje". Uwielbiam tą produkcję. Obejrzałm "Rewolucje" co zajęło mi prawie trzy godziny. Potem napisałam do rodziców, że idę już spać i położyłam się w łóżku. Nagle zawarczał mi telefon. Wzięłam go do ręki i...

Od debil (Luke):
Hej dziwko. Matka kazała mi podać ci lekcje! Chcesz??!!

Czytając tego SMS trochę się przestraszyłam, bo wiem jaki on teraz musi być zly. Jednak odpisałam mu...

Do debil:
Podaj wszystkie dziwaku!

Już po chwili telefon znowu mi zawarczał.

Od debil:
Polski- str.33 - 36 (kartkówka we wtorek)
Matma- str. 22- 25 (test w poniedzialek)
Chemia-str. 15,17,18 i 20
Fizyka-str. 21,22 i 24
Biologia- str. 24 i 27( test w środe)
Hiszpański- str. 27 i 30
To tyle! A teraz spiepszaj! Bez odbioru!

Nie odpisałam mu bo tego nie chciał. Z reszta i tak bym nawet nie podziekowała, bo to jego mama chciała żeby mi podał te durne lekcje, a nie on! Odłożyłam telefon na półkę nocną i poszłam spać...

***

Obudziłam się z wielkim grymasem na twarzy, bo dzisiaj dzien, w którym muszę odrobić wszystkie lekcje i jeszcze nauczyć się do kartkowek i testów, o których powiedział mi Luke. Spojrzałam na zegarek, była 9.05. Wstałam z łóżka i pokierowałam się w stronę łazienki. Załatwiłam swoje potrzeby i lekko się umalowałam. Przebrałam się w czarne legginsy i szarą bluzkę z krótkim rękawem z napisem " Love horses". Podeszłam do lusterka i związałam moje ciemne włosy w luźnego koka. Zeszłam po schodach na dół do kuchni i zjadłam jabłko. Na porządne śniadanie nie miałam zbytnio apetytu. Zobaczyłam, ze w końcu widzę moich rodziców. Byli w salonie.
- Cześć!-krzyknęłam-dawno się nie widzieliśmy!
-Hej- krzykneli równocześnie śmiejąc się.
- jak się czujesz?- zapytała mama
-Całkiem dobrze, jeszcze troszeczkę boli, ale tylko momentami.- uśmiechnęłam sie.
- to dobrze, idz odrabiaj lekcje. My zaraz z mamą jedziemy do centrum.- jak zwykle gdzieś jechali. To zaczyna być wkurzające. Jednak pozegnałam się z nimi i poszłam do swojego pokoju. Wyjęłam wszystkie książki do lekcji I wzięłam się za ich odrabianie. Kiedy już skończyłam dochodziła 16. Zeszłam na dół do kuchni i zjadłam obiad, który był dla mnie przyszykowany w lodówce. Postanowiłam zrobić sobie godzinę przerwy, więc poszłam na spacer do parku. Chodziłam tak myśląc o życiu. Zastanawiałam się co będzie, gdy pójdę już do szkoły i jak się potoczą moje dalsze losy... Kiedy tak szłam przez przypadek na kogoś wpadłam. Podniosłam oczy, a przed nimi stał blondyn z brązowymi oczami, był naprawdę całkiem przystojny i chyba w moim wieku. Wydawało mi się ze kiedyś już go widziałam. Napewno!
-Przepraszam- powiedziałam nieśmiało.
- Nie ma sprawy, mam twardą klatę!- uśmiechnął się. O Holera, ale skromny!!
Zaśmiałam się pod nosem, bo nie wiadomo jak umięśniony to on nie był!
-Amy- przedstawiłam się
-Jestem Fabian, miło poznać- podał mi rękę. Tak, na pewno go skądś znam!!
-Czy to możliwe, ze skądś Cię kojarzę?- nie mogłam się powstrzymać od tego pytania.
- Jeździsz konno?- zapytał
- Tak, w stajni "hobby"- odpowiedziałam niepewnie
- To wszystko jasne, bo ja przyjeżdżam tam we wtorki, czwartki i niedzielę!- O ludzie, na każdym kroku poznaje nowych ludzi ze stajni. Sam, Olivia i jeszcze ten skromniutki Fabian...
- Ah no tak! Może dasz mi swój numer?- poprosiłam, bo w sumie to miły chłopak.
- z wielką przyjemnością- uśmiechnął sie, Po czym wyjął telefon z kieszeni. Wymieniliśmy się numerami, pożegnaliśmy sie, a ja poszłam z powrotem do domu....

Hej¤¤¤
Jak się podoba rozdział?
Nowy kolega...Co o nim myślicie??
❤❤❤



Nagła zmianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz