- Ryu, nakazuje ci zostawić mnie w spokoju! - krzyknęła wściekła chcąc uwolnić się od wilka. Omińmy fakt, że była prawie naga, gdyby nie bielizna.
- No, Aku-chan śmiało! Wiem, że nie jesteś na tyle słaby, aby nie wiedzieć gdzie jestem! - krzyknął rozbawiony chowaniec odklejając się do ciała Aimi w momencie, gdy drzwi do łazienki zostały otwarte. Z impetem ruszył na mężczyznę omijając jego cios pięścią.
- Menda! Wracaj tutaj! - krzyknął ciemnowłosy i chciał już użyć Rashomona, kiedy coś oplotło go i uniosło w górę tak samo jak wilka.
- Faceci! Nigdy nie ma z nimi spokoju! - warknęła Hanako zwracając na siebie uwagę reszty. Włożyła na siebie w pospiechu długą bluzę aby zakryć bieliznę. Jej krwawe macki mocno oplatały wrogów. Skupiła się i rozkazała w myślach wilkowi wrócić do siebie. Chowaniec rozpłynął się w powietrzu, po czym Aimi wypuściła obdarzonego i pozwoliła krwi wrócić na swoje miejsce. - Nawet nie pytam o co wam poszło. - dodała i wróciła z powrotem do łazienki biorąc długą kąpiel. Zdziwił ją fakt, że Ryu w ogóle się nie odzywał w jej głowię. Postanowiła się tym nie przejmować i oddać się przyjemności. Zrelaksowana przebrała się w świeże ubrania i wyszła z pomieszczenia.
- Aimi.. - zaczął cicho wilk w jej umyśle. Wyraźnie był czymś zakłopotany.
- Nareszcie się odezwałeś. - zauważyła i ruszyła spokojnie do swojego pokoju przy okazji zakładając opaskę na swoje miejsce. - Muszę pomyśleć o czymś bardziej funkcjonalnym niż ta opaska... Może szklane oko? Co o tym sądzisz? - spytała wilka nie zwracając zbytnio uwagi na chowańca.
- Aimi... Bo my ten... Gadaliśmy o... No... To znaczy ja zacząłem to niby... Ale Akutagwa kontynuował ten temat! - język Ryu strasznie się plątał ze strachu. Już sobie wyobrażał reakcje dziewczyny, gdy wreszcie to z siebie wydusi.
- Albo mówisz, albo zostawiasz mnie teraz cholernie ciekawą, więc? - powiedziała lekko podirytowana zachowaniem podopiecznego.
- Cóż.... Ja.. To znaczy ja i Akutagawa... Zastanawiamy się jaki masz... Ten, no... Rozmiar biustonosza? - powiedział niepewnie spinając się i zaczynając szeptać. Dziewczyna była zmuszona upuścić katanę z ręki z brzękiem o podłogę. Przez dłuższą chwilę stała w ciszy.
- Więc to ty zacząłeś ten temat, a on tylko kontynuował? - spytała dziwnie spokojnie według wilka.
- No... Niby tak... - odpowiedział niepewny. Ruszyła po schodach w dół i weszła do salonu gdzie spoczywał na kanapie Akutagawa. Wstał jak oparzony dzięki czemu Aimi wbiła tuż koło jego głowy czerwone ostrze. Siłą wyciągnęła z umysłu chowańca i również przyszpiliła do ściany. Dwójka grzeszników stała pod ścianą spoglądając na siebie z lekkim niepokojem.
- Co wy sobie wyobrażacie?! Nie ma innych, przyjemniejszych tematów niż gadanie o kobiecym staniku?! - krzyczała wbijając koło nich kolejne krwawe ostrza.
- On zaczął, ja mu mówiłem, aby zakończył temat. - odpowiedział brunet wbijając wzrok w oko Aimi na znak, że mówi prawdę.
- Broń mnie a nie! - syknął w jego umyśle demon.
- Gdy temat zaszedł zbyt daleko i miałem go uciszyć siłą, wbiegł do toalety i dalej już znasz historię. - dodał a demon zmierzył go wzrokiem z otwartą paszczą.
- Zdrajca! - krzyknął ponownie w jego umyśle, akurat w momencie, gdy obaj dostali po głowach książkami z półki od Aimi.
- I z kim ja mieszkam... - powiedziała z wyrzutem i uwolniła bruneta, lecz co do wilka miała inne plany. Chwyciła go za ucho i pociągnęła do swojego pokoju. Ryunosuke zbytnio nie przejmował los wilka, lecz gdy usłyszał skomlenie z góry zaczął sobie wyobrażać te tortury na demonie. Szybko nastała cisza i z góry zeszła tylko dziewczyna.
- Szybko poszło. - skomentował nalewając wody do szklanki.
- Teraz przez jakiś czas będę miała od niego spokój. Uciekł nawet z moich myśli! Chyba się wilczek naprawdę przestraszył. - odpowiedziała podchodząc do blatu biorąc jabłko do ręki. - A tak właśnie! Szef już na żądanie dla mnie! - krzyknęła gdy ją oświeciło. Wgryzła się bardziej w jabłko i ruszyła po flanelową koszule w czarne paski na czerwonym tle. Ubrała kozaki do kostek i w pośpiechu związała włosy w kucyka, po czym opuściła dom.
- Jasne. - odpowiedział dokańczając napój i ruszając do swojego pokoju z zamiarem odpoczynku.
Podczas gdy Aimi biegła do centrali napotkała kogoś po drodze. Stanęła wpatrując się w tą osobę.
- No nie wierzę... Ango! - krzyknęła machając do urzędnika po drugiej stronie drogi. Spojrzał na nią zdziwiony. Szybko poprawił okulary z zamiarem przyjżenia się dziewczynie.
- Niemożliwe... Aimi?! - podszedł do niej mierząc jej osobę wzrokiem.
- Kopę lat! Praktycznie się nie zmieniłeś. No może z wieku na dowodzie, ale to nic! - odpowiedziała i poprawiła niestarannie pojedyncze kosmyki włosów na twarzy.
- Ale wyrosłaś! Co z twoim okiem? - spytał mocniej zaciskając w ręce papiery w teczce.
- Ktoś wreszcie zauważył, że urosłam! - powiedziała unosząc dłonie do niebios.
- Jakieś kilka centymetrów góra. - poprawił ją na co mordowała go wzrokiem.
- Umówmy się kiedyś na kawę. Z miłą chęcią bym jeszcze pogadała, ale obowiązki wzywają! Pa pa! - krzyknęła odbiegając od dawnego przyjaciela. Jej oddech stawał się coraz to szybszy przez bieg, ale musiała się spieszyć do szefa, aby nie zawalić swojego pierwszego zadania tuż po powrocie.
Po dłuższym biegu weszła do gabinetu Ougaia zdyszana. Stanęła wpatrując się w szefa.
- Aimi-chan.... - zaczął poważnie i spokojnie. - ... Zajmij się tymi papierami! Od tej brutalnej pobutki nie jestem w stanie normalnie funkcjonować! - dokończył chwytając się za głowę wykończony. Brew Hanako lekko drgnęła z emocji.
- Robota... Papierkowa? - powtórzyła cicho. - Miałam skończyć z taką robotą! Obiecałeś! - krzyknęła uderzając w stół pięścią tak mocno, że jej szef podskoczył na krześle i chwycił się ponownie za głowę.
- Aimi-chan, nie mam innego wyjścia. Elise-chan jest za młoda, nie mam nikogo innego oprócz ciebie! Doceń to! - powiedział błagalnie. Założyła nieufnie dłonie na piersi i przekrzywiła głowę w bok.
- No dobra.... - warknęła a Ougai czuł się jak w skowronkach. Podleciał do niej i mocno przytulił.
- Co ja bym bez ciebie zrobił! Jesteś kochana, musume-chan*! - pochwalił ją i podał jej całą stertę papierów i wygonił z pokoju.
- Ale że aż tyle?! - krzyknęła patrząc na stos dokumentów w jej dłoniach.
Musume-chan- Po japońsku oznacza "córeczka"
CZYTASZ
Dark Secret/ Akutagawa Ff
Fanfiction"Czasami to, co wydaje się pięknym kłamstwem jest okrutną prawdą. " TRZECIA CZĘŚĆ TRYLIGII "DARK".