~25~

269 32 0
                                    

- ... Ale za to mogę ci powiedzieć i nauczyć pewnej zdolności działającej tylko w śnie. - Dokończył chowając jedną dłoń w kieszeni.

- Zdolność? Ale przecież jesteś słaby. - Powiedziała zmartwiona stanem chowańca. Zrozumiała, że nie mogła wyczuć jego obecność przez walkę z Fyodorem.

- Ta sztuczka nie jest stosowana do obrony czy walki. Bardziej dla uspokojenia swoich myśli. - Odpowiedział i położył czaszkę na ziemi. - Musimy ponownie odzyskać swoje zaufanie. Ta lekcja nam o tym przypomni nieco. - Dodał przyglądając się uważnie.

- ... Więc co mam zrobić? - Spytała po chwili zastanowienia. Zależało jej na odzyskaniu więzi z wilkiem, ale najpierw musiała stworzyć z "jedno ciało".

- Ta sztuka popularnie jest nazywana ożywianiem zmarłych, ale nie do końca. - Zaczął i stanął w pewnej odległości od pani. - Ożywić daną osobę możesz tylko w śnie, lecz jak to zawsze bywa jest haczyk. Osoba będzie tylko odwzorowaniem wyglądu i tego, jak postrzegałaś tą postać. Na początek zacznijmy od jakiegoś zwierzęcia. - Wyjaśnił i podniusł dłoń przed siebie.

- Czyli mogę ożywić coś lub kogoś tylko w śnie... Jest pewnie kolejny haczyk. - Powiedziała sama do siebie zerkając lekko na Ryu.

- Połączenie z ciałem zmarłego powoduje załamanie w przestrzeni przez co czas płynie szybciej i możesz nawet dobrze nie zacząć rozmowy a sen się skończy tak jak połączenie. - Odpowiedział pomagając jej zrozumieć to wszystko. - Naśladuj moje ruchy i słowa. - Poradził jej na co ona wyciągnęła rękę przed siebie tak jak Ryunoshibe. O czyściwa rozum i wsłuchała się w bicie swojego serca. - Przybądź do nas po śmierci, Cezar. - Powiedział głośno i wyraźnie .

- Przybądź do nas po śmierci, Cezar. - Powtórzyła dziewczyna a między nimi rozbłysło jasne, rażące światło. Przymknęła oko i otworzyła je dopiero, gdy światło zniknęło a przed nią stał dostojny owczarek szkocki z długą i zadbaną sierścią. Podeszła do niego i przyjrzała się obroży. Był to jej pies kiedy jeszcze była małą dziewczynką mieszkającom w domu. Poczochrała sierść psa i zerknęła na demona.

- Nie możesz przestać myśleć o ożywionej postaci inaczej więzy między tobą, mną i Cezarem w tym przypadku zostaną zerwane i cala nasza trójka utknie w czasie. - Upomniał ją i gestem ręki, który powtórzyła Aimi, zakończył pokaz.

- Więc tak to nam przypomni i nauczy o współpracy i o zaufaniu. - Powiedziała sama do siebie i wstała z ziemi.

- Czy to podczas walki czy nie musimy polegać na sobie. Większość sztuczek polega na naszym zaufaniu. - Odpowiedział i poprawił swoje czarne rękawiczki. - Spróbujmy teraz z człowiekiem. Daje ci wolną rękę. - Dodał unosząc dłonie. Dziewczyna wiedziała, że nie może niczego zepsuć, bo przez nią mogą wylądować w czasie.

- Przybądź do nas po śmierci, Odasaku. - Powiedziała pewnym głosem. Była to pierwsza osoba, którą by ożywiła. Ryu powtórzył jej słowa i również skupił się na postaci mężczyzny. Między ich dłońmi ponownie zaświeciło światło i po kilku minutach znikło okazując prawdziwą postać Ody. W oko Aimi zakręciła się łza. Jak zwykle stał z rękami w kieszeni i poważną miną. Nagle lekko uśmiechnął się w stronę Aimi, dzięki czemu doskoczyła do niego i mocno przytuliła. - Tak bardzo za tobą tęskniłam! I Dazai! Wszyscy... - Mówiła wtulona w mężczyznę. Pochylił się i wyszeptał bardzo ważne słowa.

- Chciałbym kiedyś zobaczyć twoją książkę. - Ostatni raz spojrzał w jej zielone oko i poczochrał jej włosy niezdarnie.

- Zostań, nie odchodź. - Mówiła łamliwym głosem.

- Czas dobiega końca. Ciesze się, że mogłem cię znowu zobaczyć. - Odpowiedział i zaczął powoli znikać. Ostatni raz chciała złapać go za rękę, ale ta już znikła z całym mężczyzną. Chowaniec chwile przypatrywał się Aimi i po chwili podszedł do niej.

- Twój sen też dobiega końca. Wybacz, że w ostatnim czasie nie byłem przy tobie. Musiałem ochłonąć i odzyskać siły, ale od teraz znowu będę w twojej głowie czytając nieczyste myśli Hanako w pobliżu Akutagawy. - Powiedział ostanie z uśmiechem, aby poprawić humor partnerce. Ta spojrzała na niego delikatnie i uśmiechnęła się niepewnie.

- Lepsze to, niż pustka w łbie. - Odpowiedziała a obraz zaczął znikać.

Obudziła się w tym samym miejscu co zasnęła. Uświadomiła sobie co się stało i co musi zrobić. Poderwała się z podłogi i rozejrzała się. W całym budynku panowała cisza co oznaczało, że wszyscy są jeszcze pod Agencją. Chciała użyć swoich skrzydeł, ale gdy one się pojawiły poczuła ponownie okropny ból. No tak, nie miała jednego skrzydła.

          - Przeklęta Ichiyou. - Warknęła i usłyszała prychnięcie w głowię.

          - Masz jeszcze swojego wiernego chowańca. - Powiedział wilk i został przywołany do Aimi. Wciągnął ją sobie na plecy i naprężając ciało wyskoczył z i tak wybitego okna wzbijając się w niebo.

         - Czy jest jeszcze szansa, że odzyskam skrzydło? - Spytała sycząc z bólu.

         - Nie mam pojęcia, wszystko zależy od ciebie. - Odpowiedział spokojnie szybując nad wieżowcami.

          - Ryu... Czy te blizny... Zrobiła moje matka? - Spytała cicho. Nie mogła uwierzyć w to, co przeżył chowaniec zanim znalazł się pod jej panowaniem.

          - Mówiła, że potwory takie jak ja nie powinny mieć uczuć. Stworzony do zabijania i wysysania duszy, to czym byłem w jej oczach odpychało ją. Chciała stworzyć demona idealnego. - Jego spokój był nie do zrozumienia dla zielonookiej. Mówił to z taką łatwością i opanowaniem jakby była to jego codzienność.

         - Powinna spojrzeć w lustro. - Warknęła kuląc się i przytulając do sierści demona.

        - Pamiętam twoje słowa. Słowa, które wywołały u mnie nostalgię. "Wszyscy jesteśmy zepsuci i tylko od nas zależy jak bardzo pogłębimy te usterki." czy jakoś tak. - Zacytował zniżając nieco lot. W oddali widać było już gmach Agencji.

         - Podstawą takiego myślenia są słowa "Prawdziwym złem jesteśmy my sami". - Dodała w zamyśleniu.

         - A podstawą tego jest ukazanie się świata w prawdziwej odsłonie. - Dokończył i przyspieszył wyczuwając potężne energię pod budynkiem detektywistycznym. Dziewczyna zeskoczyła z jego grzbietu i zatkało ją. To co zobaczyła sprawiło u niej zaskoczenie. Niemiłe zaskoczenie. - Niemożliwe... - Bąknął wilk zastygając w powietrzu oglądając scenę.

Dark Secret/ Akutagawa FfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz